Czwarta Niedziela Wielkiego Postu w Kościele Katolickim nazywana jest niedzielą Laetare, czyli Niedzielą Radości. Nazwa pochodzi od słów „Laetare, Jeruzalem" (raduj się, wesel się Jerozolimo).
Zanim ustanowiono 40-dniowy okres przygotowania do Wielkiej Nocy, to właśnie od tego momentu zaczynał się post - mówi ks. Damian Jędrzejak, chrystusowiec.
- To była taka ostatnia niedziela bez tego postu, więc ta Niedziela Radości była też nazywana Niedzielą Róż, dlatego, że to był czas, kiedy wiosna pokonywała zimę i od X wieku w Rzymie rozdawano róże na znak właśnie tej niedzieli, Niedzieli Róż - tłumaczył.
Niedziela radości przypomina również, że święta Wielkanocne to święta pełne radości ze zwycięstwa Chrystusa nad grzechem.
Kapłan używa dziś podczas mszy św. różowych szat liturgicznych, w odróżnieniu od fioletowych, które są noszone w okresie całego Wielkiego Postu.
- To była taka ostatnia niedziela bez tego postu, więc ta Niedziela Radości była też nazywana Niedzielą Róż, dlatego, że to był czas, kiedy wiosna pokonywała zimę i od X wieku w Rzymie rozdawano róże na znak właśnie tej niedzieli, Niedzieli Róż - tłumaczył.
Niedziela radości przypomina również, że święta Wielkanocne to święta pełne radości ze zwycięstwa Chrystusa nad grzechem.
Kapłan używa dziś podczas mszy św. różowych szat liturgicznych, w odróżnieniu od fioletowych, które są noszone w okresie całego Wielkiego Postu.