Rozpoczęła się naprawa muru oporowego na Parsęcie w Kołobrzegu. Prace przewidują również jego zabezpieczenie przed kolejnymi pęknięciami.
Ponad 1,5 roku po zauważeniu pierwszej wyrwy w murze, w poniedziałek przy rzece pojawiła się firma, która ma zająć się jego naprawą. Najpierw miasto toczyło spór z Wodami Polskimi dotyczący tego, do kogo należy to zadanie. Ostatecznie to Państwowe Gospodarstwo Wodne musi sfinansować prace.
Wcześniej przeprowadziło ekspertyzę dotyczącą powstających pęknięć, a Marek Synowiecki, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie mówi, że same prace przy murze powinny potrwać do 10 listopada.
- Usunięte zostaną między innymi odspojenia muru, zarówno w jego niższej warstwie kamiennej, jak i wyższej wybudowanej z cegły, razem z roślinnością, która wrastając w spoiny powoduje jego rozsadzanie - mówi Synowiecki.
Naprawa muru oznaczać będzie, że po kilkunastu miesiącach otwarty zostanie także fragment bulwaru, który miasto zdecydowało się zamknąć ze względów bezpieczeństwa. Koszt wszystkich prac to 77 tysięcy złotych.
Wcześniej przeprowadziło ekspertyzę dotyczącą powstających pęknięć, a Marek Synowiecki, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie mówi, że same prace przy murze powinny potrwać do 10 listopada.
- Usunięte zostaną między innymi odspojenia muru, zarówno w jego niższej warstwie kamiennej, jak i wyższej wybudowanej z cegły, razem z roślinnością, która wrastając w spoiny powoduje jego rozsadzanie - mówi Synowiecki.
Naprawa muru oznaczać będzie, że po kilkunastu miesiącach otwarty zostanie także fragment bulwaru, który miasto zdecydowało się zamknąć ze względów bezpieczeństwa. Koszt wszystkich prac to 77 tysięcy złotych.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin