Nie udało się cofnąć wypowiedzeń o pracę, ale w wyniku trwających kilka miesięcy rozmów obu stron - dyrektor zobowiązał się podwoić sumy odpraw. Kobiety z najdłuższym stażem odejdą z pracy z półrocznym, a nie jak do tej pory obowiązywało - trzymiesięcznym wypowiedzeniem.

Po kilku miesiącach sporu dyrekcji szpitala ze zwalnianą załogą dziś wreszcie nastąpił przełom. Dyrektor szpitala co prawda nie zmienił decyzji i nie cofnął zwolnień, ale przedstawił nową propozycję. - Zaproponowałem paniom półroczne odprawy, czyli podwoiłem 3-miesięczne odprawy - mówi Mariusz Pietrzak. - Osoby, które są na miesięcznym wypowiedzeniu, dostaną dwumiesięczne odprawy.

Sanitariuszki wychodziły ze spotkania z dyrekcją po raz pierwszy nie kryjąc zadowolenia. - Udało się, osiągnęłyśmy drugie tyle, czyli jest sukces. Nie zadowala nas do końca, ale lepsze to niż nic - oceniają sanitariuszki.

Czy to sukces czy porażka? - Dyskutowałyśmy o tej propozycji, większość głosów pań, była taka, że jest to propozycja do zaakceptowania - wyjaśnia przewodnicząca NSZZ Solidarność pracowników Służby Zdrowia Teresa Stankiewicz.

Dodatkowo dyrekcja szpitala wypłaci nagrody jubileuszowe również tym kobietom, którym do ich wypłaty brakował rok pracy. Sanitariuszki wynegocjowały też inne dodatkowe świadczenia, jak choćby umorzenie spłaty kredytów, które zaciągały w okresie zatrudnienia w szpitalu. Jeśli przedstawiona dziś ustnie propozycja zostanie potwierdzona pisemnie, spór zwalnianych pracownic zakończy się ostatecznie.