Siatkarze Espadonu Szczecin po 150 minutach gry pokonali w hali SDS-u Victorię Wałbrzych 3:2 w 24 kolejce 1 ligi.
Szczecinianie przegrywali już 1:2 w setach, ale pokazali charakter oraz olbrzymią wolę walki. Za to zostali nagrodzeni zwycięstwem z wyżej notowanym rywalem, prowadzonym przez byłego zawodnika Morza Szczecin i reprezentacji Polski Krzysztofa Janczaka.
Zdaniem trenera Espadonu Jerzego Taczały przy wyniku 1:2 w setach o końcowym sukcesie jego siatkarzy zadecydowała dobra gra w bloku i poprawa skuteczności w ataku.
- Myślę, że w czwartym secie dobrze zagraliśmy blokiem, odrzuciliśmy przeciwnika zagrywką oraz poprawiliśmy skuteczność w ataku i to był taki istotny moment meczu.
Po wygranej z Victorią siatkarze Espadonu zajmują ósme miejsce w tabeli i nadal mają szansę na awans do fazy play-off po sezonie zasadniczym. W kolejnym ligowym pojedynku szczecinianie za dwa tygodnie we własnej hali zmierzą się z zajmującym trzecią lokatę SMS-em Spała.
Zdaniem trenera Espadonu Jerzego Taczały przy wyniku 1:2 w setach o końcowym sukcesie jego siatkarzy zadecydowała dobra gra w bloku i poprawa skuteczności w ataku.
- Myślę, że w czwartym secie dobrze zagraliśmy blokiem, odrzuciliśmy przeciwnika zagrywką oraz poprawiliśmy skuteczność w ataku i to był taki istotny moment meczu.
Po wygranej z Victorią siatkarze Espadonu zajmują ósme miejsce w tabeli i nadal mają szansę na awans do fazy play-off po sezonie zasadniczym. W kolejnym ligowym pojedynku szczecinianie za dwa tygodnie we własnej hali zmierzą się z zajmującym trzecią lokatę SMS-em Spała.