Piłkarze Świtu na finiszu rundy jesiennej 2 ligi. Szczecinianie w przedostatniej kolejce rozgrywek zmierzą się w sobotę z Rekordem Bielsko-Biała.
Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego zajmują szóste miejsce w tabeli oznaczające prawo gry w barażach o awans do 1 ligi. Duma Północy ma jednak także tylko cztery punkty przewagi nad 13 Chojniczanką Chojnice, która otwiera strefę barażową o utrzymanie w 2 lidze.
Jak podkreśla napastnik Świtu Mikołaj Lebedyński, sobotni pojedynek jest kluczowy dla zapewnienia sobie wysokiej lokaty w tabeli rozgrywek na koniec roku. - Końcówka rundy, więc te mecze na pewno będą decydowały, czy przezimujemy wysoko, czy będziemy się kręcić gdzieś niżej. Natomiast ta różnica punktowa jest bardzo mała i to bardzo ważne spotkanie. Musimy mieć z tyłu głowy, że jeśli chcemy myśleć o czymś więcej, to musimy w takich meczach punktować. Najlepiej za trzy. Chcemy u siebie grać na pewno o pełną pulę - powiedział Lebedyński.
Sobotni mecz piłkarzy Świtu z Rekordem Bielsko-Biała rozpocznie się o godzinie 14 na stadionie przy Stołczyńskiej w Szczecinie. Cały dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany na leczenie Adasia Orlika syna naszego redakcyjnego kolegi Sławomira Orlika.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Jak podkreśla napastnik Świtu Mikołaj Lebedyński, sobotni pojedynek jest kluczowy dla zapewnienia sobie wysokiej lokaty w tabeli rozgrywek na koniec roku. - Końcówka rundy, więc te mecze na pewno będą decydowały, czy przezimujemy wysoko, czy będziemy się kręcić gdzieś niżej. Natomiast ta różnica punktowa jest bardzo mała i to bardzo ważne spotkanie. Musimy mieć z tyłu głowy, że jeśli chcemy myśleć o czymś więcej, to musimy w takich meczach punktować. Najlepiej za trzy. Chcemy u siebie grać na pewno o pełną pulę - powiedział Lebedyński.
Sobotni mecz piłkarzy Świtu z Rekordem Bielsko-Biała rozpocznie się o godzinie 14 na stadionie przy Stołczyńskiej w Szczecinie. Cały dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany na leczenie Adasia Orlika syna naszego redakcyjnego kolegi Sławomira Orlika.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin