Radio Szczecin
![Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2017/2017-08-01_150159293310.jpg)
Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin]
Wykazali się odwagą i męstwem, za wolność przelali swoją krew, czym zapisali się na kartach historii. W 73. rocznicę Powstania Warszawskiego szczególne honory oddawane są powstańcom, którzy przez 63 dni walczyli o wyzwolenie Warszawy z rąk okupanta.
Pamięć o nich jest żywa, a wojskowa tradycja - nadal kultywowana w obecnych siłach zbrojnych.
Jednostki Armii Krajowej, choć od jej rozformowania minęło ponad 70 lat, stały się podstawą do tworzenia obecnych struktur polskich wojsk. "Cichociemni" byli legendarnymi spadochroniarzami AK. Kilkadziesiąt lat później, ich tradycje odziedziczyła obecna jednostka specjalna GROM, której patronem zostali "Cichociemni".
W strukturach Kedywu, czyli Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, znajdowały się m.in. trzy bataliony: "Zośka", "Miotła" i "Parasol". Ich członkowie w dzisiejszych czasach nazwani zostaliby specjalsami lub komandosami. Teraz polscy komandosi służą Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu. To właśnie ona dziedziczy tradycje "Zośki", "Miotły" i "Parasola".
Kultywowanie ducha batalionów to identyfikacja z ich wartościami. Symbolem tego są m.in. znaki historyczne formacji, umieszczone na mundurach komandosów. Wyjątkowym jednak sposobem podtrzymywania pamięci o powstańcach są spotkania z kombatantami, w których żołnierze uczestniczą na przykład w kolejne rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego.
Oprócz trzech batalionów Kedywu, komandosi z Lublińca dziedziczą tradycje m.in. Polskiego Samodzielnego Batalionu Specjalnego, 1 Samodzielnej Kompanii „Comamando”.
Jednostki Armii Krajowej, choć od jej rozformowania minęło ponad 70 lat, stały się podstawą do tworzenia obecnych struktur polskich wojsk. "Cichociemni" byli legendarnymi spadochroniarzami AK. Kilkadziesiąt lat później, ich tradycje odziedziczyła obecna jednostka specjalna GROM, której patronem zostali "Cichociemni".
W strukturach Kedywu, czyli Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, znajdowały się m.in. trzy bataliony: "Zośka", "Miotła" i "Parasol". Ich członkowie w dzisiejszych czasach nazwani zostaliby specjalsami lub komandosami. Teraz polscy komandosi służą Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu. To właśnie ona dziedziczy tradycje "Zośki", "Miotły" i "Parasola".
Kultywowanie ducha batalionów to identyfikacja z ich wartościami. Symbolem tego są m.in. znaki historyczne formacji, umieszczone na mundurach komandosów. Wyjątkowym jednak sposobem podtrzymywania pamięci o powstańcach są spotkania z kombatantami, w których żołnierze uczestniczą na przykład w kolejne rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego.
Oprócz trzech batalionów Kedywu, komandosi z Lublińca dziedziczą tradycje m.in. Polskiego Samodzielnego Batalionu Specjalnego, 1 Samodzielnej Kompanii „Comamando”.
