W ubiegłą sobotę odbył się finał konkursu Eurowizja. Nie wzięła w nim udziału reprezentująca Polskę Luna, która odpadła w półfinale.
W audycji "Radio Szczecin na Wieczór" goście debatowali nad powodami słabego wyniku artystki w preselekcjach. Krzysztof Baranowski, kierownik muzyczny Teatru Polskiego w Szczecinie zwraca uwagę na młody wiek i niewielkie doświadczenie Luny.
- Oglądając jej występ w konkursie Eurowizji wiem, że nie poszło jej tak, jak mogłoby pójść. Wynika to z różnych względów. Przede wszystkim pewnie z ogromnej presji. Jest to młoda dziewczyna i pewnie takie doświadczenie jak Eurowizja jest dla niej czymś nowym - powiedział Baranowski.
Zdaniem dziennikarza muzycznego Rafała Podrazy, występ Luny był mało charyzmatyczny.
- Mimo, że był show u Luny, tam było ogromne pieniądze wsadzone, ale zabrakło czegoś, tego boskiego palca, który powoduje, że chce tego słuchać, chce tego dotknąć i mieć kontakt z tym - ocenił Podrazy.
Zwycięzcą sobotniej 68. edycji Eurowizji został reprezentant Szwajcarii Nemo z piosenką "The code".
- Oglądając jej występ w konkursie Eurowizji wiem, że nie poszło jej tak, jak mogłoby pójść. Wynika to z różnych względów. Przede wszystkim pewnie z ogromnej presji. Jest to młoda dziewczyna i pewnie takie doświadczenie jak Eurowizja jest dla niej czymś nowym - powiedział Baranowski.
Zdaniem dziennikarza muzycznego Rafała Podrazy, występ Luny był mało charyzmatyczny.
- Mimo, że był show u Luny, tam było ogromne pieniądze wsadzone, ale zabrakło czegoś, tego boskiego palca, który powoduje, że chce tego słuchać, chce tego dotknąć i mieć kontakt z tym - ocenił Podrazy.
Zwycięzcą sobotniej 68. edycji Eurowizji został reprezentant Szwajcarii Nemo z piosenką "The code".