Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Senat Rzeczypospolitej Polskiej. Fot. www.wikipedia.org / Michał Józefaciuk
Senat Rzeczypospolitej Polskiej. Fot. www.wikipedia.org / Michał Józefaciuk
Senackie komisje Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Kultury i Środków Przekazu rekomendują przyjęcie nowelizacji ustawy o IPN bez poprawek. Regulacja ma trafić na bieżące posiedzenie plenarne Senatu.
Przepisy, skrytykowane między innymi przez władze Izraela, przewidują kary za publiczne i nieprawdziwe przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej. Na przykład, za używanie błędnego sformułowania "polskie obozy śmierci" i podobnych będzie groziła grzywna lub trzy lata więzienia. Z decyzji komisji cieszył się po posiedzeniu wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

- Jestem zadowolony, bo idziemy do przodu. Polska za często była traktowana na arenie międzynarodowej niesprawiedliwie. Najwyższy czas powiedzieć: dość i powalczyć o nasze dobre imię. Jestem przekonany, że przepisy sformułowaliśmy dobrze, bo on jest przykładowo taki jak przepis o kłamstwie oświęcimskim. Jeśli polskie państwo broni ze wszystkich sił izraelskiej wersji historii, to ma też prawo bronić wersji polskiej - tłumaczył.

Komisje odrzuciły pakiet poprawek zgłoszonych przez senatorów opozycji. Senator PO Jerzy Fedorowicz zapowiedział, że kolejne będą zgłaszane podczas obrad na sali plenarnej jako wnioski mniejszości.

- Najważniejsza z nich dotyczy wpisania do ustawy konkretnego zapisu, że kto mówi o polskich obozach koncentracyjnych lub obozach zagłady, podlega karze. Druga poprawka mówi o tym, by to prokurator, a nie organizacje pożytku publicznego decydowały o przeprowadzeniu dochodzenia i kierowaniu wniosków do sądu w tej sprawie - mówił senator PO.

Inny z senatorów PO Jan Rulewski postulował wykreślenie kary pozbawienia wolności z przepisu dotyczącego nieprawdziwego przypisywania Polsce zbrodni III Rzeszy Niemieckiej. Polskie władze od kilkunastu lat protestują, gdy zagraniczni politycy i dziennikarze używają nieprawdziwych sformułowań, takich jak "polskie obozy koncentracyjne".

Podczas posiedzenia komisji wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak mówił, że w ubiegłym polskie placówki dyplomatyczne interweniowały co najmniej 258 razy w związku z pojawianiem się w zagranicznych mediach takich fałszywych określeń.

Wiceszef dyplomacji dodawał też, że w niektórych zagranicznych przekazach pojawiają się określenia: "polskie komory gazowe", "polski Holokaust", "polscy naziści" czy "polskie SS". Najwięcej tego typu błędnych sformułowań - jak poinformował Jan Dziedziczak - zawierały publikacje w mediach amerykańskich, brytyjskich i niemieckich.

Nowelizację ustawy o IPN skrytykowali politycy izraelscy. Spotkanie z marszałkiem Senatu odbyła w tej sprawie w środę także ambasador Anna Azari. Wiceszef dyplomacji Jan Dziedziczak deklarował, że polskie władze chcą prowadzić dialog z Izraelem w celu wyjaśnienia "niejasności" związanych z procedowaną ustawą.
- Jestem zadowolony, bo idziemy do przodu. Polska za często była traktowana na arenie międzynarodowej niesprawiedliwie. Najwyższy czas powiedzieć: dość i powalczyć o nasze dobre imię. Jestem przekonany, że przepisy sformułowaliśmy dobrze, bo on jest przyk
- Najważniejsza z nich dotyczy wpisania do ustawy konkretnego zapisu, że kto mówi o polskich obozach koncentracyjnych lub obozach zagłady, podlega karze. Druga poprawka mówi o tym, by to prokurator, a nie organizacje pożytku publicznego decydowały o przep

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty