W północnej Tajlandii kontynuowana jest akcja mająca na celu uratowanie 12 chłopców i towarzyszącego im trenera piłkarskiego z zalanej jaskini Tham Luang. Jeszcze w sobotę do ratowników mają dołączyć inżynierowie wysłani przez amerykańskiego multimilionera Elona Muska. Sytuację na miejscu pogarszają złe prognozy, dotyczące kolejnych opadów deszczu, oraz obawy o zmniejszający się poziom tlenu w komorze, gdzie schronili się chłopcy.
Amerykańscy inżynierowie mają ocenić możliwości m.in. wywiercenia tunelu bezpośrednio do komory, w której znajduje się 13 osób.
W sobotę mijają dwa tygodnie od momentu, kiedy członkowie lokalnej drużyny piłkarskiej - chłopcy w wieku od 11 do 16 lat - wraz z trenerem zeszli w głąb jaskiń Tham Luang.
Wciąż nie podjęto decyzji dotyczącej sposobu wydostania uwięzionych na powierzchnię. Z najnowszych informacji wynika, że w jaskini obniża się poziom tlenu. Ratownicy rozważają opcję dostarczania dodatkowych butli z tlenem do komory jaskini.
Elon Musk poinformował w jednym z mediów społecznościowych, że amerykańscy inżynierowie mogą podjąć też próbę alternatywnego sposobu wydostania uwięzionych z jaskini, z wykorzystaniem systemu rękawów powietrznych wprowadzonych do korytarzy i stworzenia śluz.
Do tej pory pod uwagę brano nauczenie chłopców nurkowania, stworzenie bezpośredniego odwiertu do komory, a w najgorszym wypadku - pozostawienie uwięzionych w jaskini i dostarczanie im żywności, leków i tlenu do momentu obniżenia się poziomu wody w jaskini. To jednak może potrwać wiele tygodni.
W sobotę mijają dwa tygodnie od momentu, kiedy członkowie lokalnej drużyny piłkarskiej - chłopcy w wieku od 11 do 16 lat - wraz z trenerem zeszli w głąb jaskiń Tham Luang.
Wciąż nie podjęto decyzji dotyczącej sposobu wydostania uwięzionych na powierzchnię. Z najnowszych informacji wynika, że w jaskini obniża się poziom tlenu. Ratownicy rozważają opcję dostarczania dodatkowych butli z tlenem do komory jaskini.
Elon Musk poinformował w jednym z mediów społecznościowych, że amerykańscy inżynierowie mogą podjąć też próbę alternatywnego sposobu wydostania uwięzionych z jaskini, z wykorzystaniem systemu rękawów powietrznych wprowadzonych do korytarzy i stworzenia śluz.
Do tej pory pod uwagę brano nauczenie chłopców nurkowania, stworzenie bezpośredniego odwiertu do komory, a w najgorszym wypadku - pozostawienie uwięzionych w jaskini i dostarczanie im żywności, leków i tlenu do momentu obniżenia się poziomu wody w jaskini. To jednak może potrwać wiele tygodni.