Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Operację rozpoczęto w niedzielę o godz. 10 czasu lokalnego. Uczestniczą w niej setki osób, wśród nich 90 nurków, w tym 50 zagranicznych. źródło: www.google.com/maps/place/Tham+Khao+Luang
Operację rozpoczęto w niedzielę o godz. 10 czasu lokalnego. Uczestniczą w niej setki osób, wśród nich 90 nurków, w tym 50 zagranicznych. źródło: www.google.com/maps/place/Tham+Khao+Luang
Ratownicy w Tajlandii przygotowują się do wznowienia akcji w zalanej wodą jaskini w Tajlandii. Na dole czeka ośmiu młodych ludzi i ich 25 letni opiekun. Kilkunastogodzinna przerwa po wyprowadzeniu z zatopionych korytarzy pierwszych czterech chłopców jest niezbędna, by nurkowie, eskortujący młodych ludzi, mogli odpocząć, a także sprawdzić i przygotować sprzęt.
Ponadto wzdłuż całej trasy, liczącej ponad dwa kilometry, należało rozstawić zapasowe butle ze sprężonym powietrzem. Podczas pokonywania zalanej części podziemnych korytarzy każdemu z uczniów będzie towarzyszyło dwóch nurków jaskiniowych.

Pierwszy z nich - oprócz własnej - będzie transportował butlę z powietrzem dla podążającego za nim chłopca. Drugi nurek, płynąc za ratowanym, będzie go ubezpieczał. Będą się poruszali wzdłuż liny, wytyczającej drogę w korytarzu o silnie ograniczonej widoczności.

Pierwsi czterej chłopcy, wydobyci w niedzielę z jaskini, zostali przetransportowani do szpitala w Chiang Rai. Prowadzący operację poinformowali, że na początku wyprowadzono osoby będące w najlepszej kondycji fizycznej.

Dramat 12 chłopców trwa od 23 czerwca. Młodzi piłkarze wraz z trenerem weszli do jaskini Tham Luang Nang Non na północy kraju, gdzie po ulewach zostali odcięci przez przybierającą wodę.

Zaginionych odnaleźli po 9 dniach poszukiwań nurkowie z Wielkiej Brytanii. Dostarczyli wycieńczonym chłopcom lekarstwa i żywność. Wobec poważnych trudności technicznych planowano, że uwięzieni mogą spędzić pod ziemią nawet kilka miesięcy, do końca pory deszczowej. Akcję jednak przyspieszono.

Zbliżający się front burzowy mógł zniweczyć dwutygodniową pracę związaną z wypompowywaniem wody z korytarzy. Ponadto w miejscu gdzie znajdowali się chłopcy, obniżał się poziom tlenu, co w dłuższej perspektywie zagrażało ich życiu.

Operację rozpoczęto w niedzielę o godz. 10 czasu lokalnego. Uczestniczą w niej setki osób, wśród nich 90 nurków, w tym 50 zagranicznych.
Relacja Tomasza Sajewicza (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty