W piątek na Ukrainie ostatni dzień kampanii przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi. Eksperci wskazują, że kampania nie była merytoryczna, a z badań wynika, że wyborcy mało wiedzą o programach kandydatów.
W mediach brakowało debat między najważniejszymi kandydatami. Jak wskazuje Hałyna Petrenko z organizacji „Detektor Media” - kandydaci najczęściej uczestniczyli w reżyserowanych na swoją korzyść programach telewizyjnych. Jak zaznacza, można to nazwać formatem tzw. ciepłej wanny, kiedy kandydaci występowali w otoczeniu swojej świty i otrzymywali od prowadzących wygodne pytania.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez fundację Inicjatywy Demokratyczne im. Ilka Kuczeriwa - ukraińscy wyborcy mało wiedzą o programach kandydatów, nie znają też kompetencji prezydenta. Jak podkreśla szefowa fundacji - socjolog Iryna Bekeszkina - w badaniach ludzie wskazują, że do obowiązków prezydenta należy to, co jest dla nich ważne. Od prezydenta respondenci oczekiwali wpływu na ceny gazu i energii elektrycznej, a także wyższych zarobków.
Liderem sondaży jest komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski. Oprócz niego, jak wskazują badania, do drugiej tury wejdzie albo obecny prezydent Petro Poroszenko, albo była premier Julia Tymoszenko.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez fundację Inicjatywy Demokratyczne im. Ilka Kuczeriwa - ukraińscy wyborcy mało wiedzą o programach kandydatów, nie znają też kompetencji prezydenta. Jak podkreśla szefowa fundacji - socjolog Iryna Bekeszkina - w badaniach ludzie wskazują, że do obowiązków prezydenta należy to, co jest dla nich ważne. Od prezydenta respondenci oczekiwali wpływu na ceny gazu i energii elektrycznej, a także wyższych zarobków.
Liderem sondaży jest komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski. Oprócz niego, jak wskazują badania, do drugiej tury wejdzie albo obecny prezydent Petro Poroszenko, albo była premier Julia Tymoszenko.