Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Stefan Löfven. Fot. Kristian Pohl/Regeringskansliet
Stefan Löfven. Fot. Kristian Pohl/Regeringskansliet
Tak stwierdził szwedzki premier Stefan Löfven w wywiadzie udzielonym w niedzielę szwedzkiej telewizji. Zdaniem szefa rządu, ostatnie strzelaniny i ataki bombowe, jakie mają miejsce w Szwecji, są efektem biedy i wykluczenia.
Stefan Löfven na pytanie, dlaczego Szwecja zajmuje niesławne pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby zabitych w strzelaninach młodych mężczyzn, odpowiedział, że "w przeszłości kraj nie był narażony na tego rodzaju przestępczość, i być może dlatego nie byliśmy dostatecznie przygotowani, aby móc dziś efektywnie jej przeciwdziałać". Premier nie zgodził się z opiniami mówiącymi o współzależności między trwającymi wojnami gangów a ostatnią falą imigracji.

- Zorganizowana przestępczość spowodowana jest trwającą od wielu lat segregacją, bezrobociem i słabą jakością nauczania w dzielnicach wykluczenia społecznego. Gdyby mieszkali w nich wyłącznie ludzie urodzeni w Szwecji, spotkałby ich tam taki sam los, podkreślił Löfven.

Z opublikowanych kilka dni temu przez Krajową Radę ds. Zapobiegania Przestępczości danych wynika, że w latach 2013-2017 odsetek cudzoziemców podejrzanych o popełnienie przestępstwa był o ponad dwa razy wyższy niż wsród osób urodzonych w Szwecji.

Niemoc rządu w zwalczaniu przestępczości spowodował spadek popularności Socjaldemokratów wśród Szwedów. W ostatnich badaniach Demoskopu ugrupowanie Stefana Löfven'a otrzymało 22,2 proc. poparcia. O prawie 2 punkty procentowe lepszy wynik zanotowali Szwedzcy Demokraci. To oznacza, że prawicowa partia Jimmiego Åkessona cieszy się obecnie największym poparciem mieszkańców Szwecji.
Relacja Przemysława Gołyńskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty