Europosłowie mają w piątek przyjąć rezolucję dotyczącą walki z koronawirusem i zaakceptować propozycje działań w tej sprawie przygotowane przez Komisję Europejską.
W związku z pandemią sesja jest organizowana na odległość, deputowani są w swoich krajach i będą głosować zdalnie, wysyłając głosy pocztą mailową.
Komisja Europejska zaproponowała między innymi większą elastyczność w wykorzystaniu pieniędzy z obecnego unijnego budżetu i przekazanie tych jeszcze niezakontraktowanych na walkę z koronawirusem. Pieniądze na te nowe programy mają być też przekazywane szybciej i finansowane w 100 procentach z unijnych funduszy, bez konieczności krajowego współfinansowania. Dziś europosłowie mają wydać na to zgodę. W rezolucji, którą mają przyjąć deputowani, jest też wezwanie do wsparcia wszystkich państw Unii w kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa, a nie tylko krajów eurolandu, dlatego w dokumencie nie pada słowo "euroobligacje".
W rezolucji są także zapisy dotyczące Polski. Jest mowa o ubolewaniu europosłów w związku z zamiarami przeprowadzenia w Polsce wyborów prezydenckich w czasie pandemii. Co - jak napisano - podważa zapisaną w konstytucji ideę wolnych, równych, bezpośrednich i tajnych wyborów.
Współprzewodniczący grupy europejskich konserwatystów, szef delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Europarlamencie Ryszard Legutko powiedział Polskiemu Radiu, że dokument jest napisany w sposób skandaliczny. "Pełny jest tych wszystkich ulubionych brząkadeł Parlamentu Europejskiego i Unii. To znaczy, że nic się nie zmienia, my ciągle robimy to samo. Pandemia, nie pandemia, ma być Zielony Ład za wszelką cenę, walczymy z Węgrami, walczymy z Polską. To jest dokument nie do przyjęcia pod żadnym względem" - dodał europoseł Ryszard Legutko. Zapisów bronił szef delegacji Platformy Obywatelskiej w Europarlamencie Andrzej Halicki.
"Nie ma zgody na to, by pod płaszczykiem walki z pandemią łamać praworządność, czyli naruszać porządek konstytucyjny. To też jest bardzo ważne, żeby Polaków ochronić przed konsekwencjami rządu, który ustawia się w dystansie, a nawet kontrze do UE. Bardzo mocno trzeba się upominać o to, co jest istotą i fundamentem wspólnoty, a więc o wartości demokratyczne" - powiedział Andrzej Halicki podczas wideokonferencji z korespondentami z Brukseli.
Komisja Europejska zaproponowała między innymi większą elastyczność w wykorzystaniu pieniędzy z obecnego unijnego budżetu i przekazanie tych jeszcze niezakontraktowanych na walkę z koronawirusem. Pieniądze na te nowe programy mają być też przekazywane szybciej i finansowane w 100 procentach z unijnych funduszy, bez konieczności krajowego współfinansowania. Dziś europosłowie mają wydać na to zgodę. W rezolucji, którą mają przyjąć deputowani, jest też wezwanie do wsparcia wszystkich państw Unii w kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa, a nie tylko krajów eurolandu, dlatego w dokumencie nie pada słowo "euroobligacje".
W rezolucji są także zapisy dotyczące Polski. Jest mowa o ubolewaniu europosłów w związku z zamiarami przeprowadzenia w Polsce wyborów prezydenckich w czasie pandemii. Co - jak napisano - podważa zapisaną w konstytucji ideę wolnych, równych, bezpośrednich i tajnych wyborów.
Współprzewodniczący grupy europejskich konserwatystów, szef delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Europarlamencie Ryszard Legutko powiedział Polskiemu Radiu, że dokument jest napisany w sposób skandaliczny. "Pełny jest tych wszystkich ulubionych brząkadeł Parlamentu Europejskiego i Unii. To znaczy, że nic się nie zmienia, my ciągle robimy to samo. Pandemia, nie pandemia, ma być Zielony Ład za wszelką cenę, walczymy z Węgrami, walczymy z Polską. To jest dokument nie do przyjęcia pod żadnym względem" - dodał europoseł Ryszard Legutko. Zapisów bronił szef delegacji Platformy Obywatelskiej w Europarlamencie Andrzej Halicki.
"Nie ma zgody na to, by pod płaszczykiem walki z pandemią łamać praworządność, czyli naruszać porządek konstytucyjny. To też jest bardzo ważne, żeby Polaków ochronić przed konsekwencjami rządu, który ustawia się w dystansie, a nawet kontrze do UE. Bardzo mocno trzeba się upominać o to, co jest istotą i fundamentem wspólnoty, a więc o wartości demokratyczne" - powiedział Andrzej Halicki podczas wideokonferencji z korespondentami z Brukseli.