Gubernator Lombardii Attillio Fontana zapowiedział, że przedłuży okres obowiązku noszenia maseczek. Ma to zapobiec rozszerzaniu się epidemii koronawirusa w tym regionie.
W Lombardii sytuacja się poprawia, ale wciąż jest najgorsza we Włoszech. Ostatnim dniem obowiązku noszenia maseczek miał być tam 30 czerwca. Lombardczycy jeszcze co najmniej do połowy lipca będą musieli zakrywać nos i usta za każdym razem, kiedy będą wychodzić z domu.
- Przeprowadziłem wiele konsultacji z ekspertami i wspólnie doszliśmy do wniosku, że aby zapobiec nowym ogniskom, najwłaściwiej będzie utrzymać przedsięwzięte środki ostrożności. Zwłaszcza, że statystyki napawają optymizmem - powiedział gubernator Attillio Fontana.
Obowiązek noszenia maseczek wprowadzono 5 kwietnia, początkowo tylko na tydzień. Potem przedłużano go informując, że maskę można zastąpić szalikiem. Na jednym z portali społecznościowych gubernator napisał, że noszenie maseczki jest niezbędne mimo, że nie jest wygodne - zwłaszcza teraz, kiedy zaczęły się we Włoszech prawdziwe upały.
- Przeprowadziłem wiele konsultacji z ekspertami i wspólnie doszliśmy do wniosku, że aby zapobiec nowym ogniskom, najwłaściwiej będzie utrzymać przedsięwzięte środki ostrożności. Zwłaszcza, że statystyki napawają optymizmem - powiedział gubernator Attillio Fontana.
Obowiązek noszenia maseczek wprowadzono 5 kwietnia, początkowo tylko na tydzień. Potem przedłużano go informując, że maskę można zastąpić szalikiem. Na jednym z portali społecznościowych gubernator napisał, że noszenie maseczki jest niezbędne mimo, że nie jest wygodne - zwłaszcza teraz, kiedy zaczęły się we Włoszech prawdziwe upały.