Stany Zjednoczone będą wymagać od osób przylatujących do tego kraju negatywnego wyniku testu na koronawirusa - poinformowało rządowe Centrum Kontroli i Prewencji Chorób. Nowe regulacje mają wejść w życie 26 stycznia.
Według nowych przepisów, osoby przylatujące do USA będą musiały wykonać test na koronawirusa w ciągu trzech dni poprzedzających podróż. Jeśli nie przedstawią negatywnego wyniku testu, nie zostaną wpuszczone na pokład samolotu. Z obowiązku tego będą wyłączone załogi samolotów, amerykańscy żołnierze oraz dzieci poniżej drugiego roku życia.
Dyrektor Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Robert Redfield powiedział, że testy nie eliminują całkowicie ryzyka, ale znacznie je redukują, jeśli zostaną zastosowane wraz z innymi środkami - takimi jak noszenie maseczki.
Amerykańskie linie lotnicze poparły nowe regulacje. Przedstawiciele przewoźników postulują jednak, by zastąpiły one obowiązujące obecnie zakazy podróży do Stanów Zjednoczonych z Europy, Wielkiej Brytanii i Brazylii. Zakazy te spowodowały znaczny spadek liczby pasażerów linii lotniczych oraz uderzyły w amerykański przemysł turystyczny.
Dyrektor Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Robert Redfield powiedział, że testy nie eliminują całkowicie ryzyka, ale znacznie je redukują, jeśli zostaną zastosowane wraz z innymi środkami - takimi jak noszenie maseczki.
Amerykańskie linie lotnicze poparły nowe regulacje. Przedstawiciele przewoźników postulują jednak, by zastąpiły one obowiązujące obecnie zakazy podróży do Stanów Zjednoczonych z Europy, Wielkiej Brytanii i Brazylii. Zakazy te spowodowały znaczny spadek liczby pasażerów linii lotniczych oraz uderzyły w amerykański przemysł turystyczny.