To był najczarniejszy od dekady dzień dla Stanów Zjednoczonych w Afganistanie.
60 osób, w tym 13 amerykańskich żołnierzy zginęło w podwójnym zamachu w rejonie lotniska w Kabulu.
Napastnicy powiązani z lokalną filią ISIS wysadzili się w miejscach, gdzie tysiące Afgańczyków czekały, by móc wejść na lotnisko i ewakuować się z kraju.
Afgańscy talibowie, którzy kilkanaście dni temu obalili rząd w Kabulu i przejęli władzę oskarżają Stany Zjednoczone, że to obecność wojsk USA doprowadziła do wczorajszego zamachu. “Gdy tylko obce wojska wyjadą, nie będzie już takich sytuacji. To wszystko stało się przez to, że są tutaj zagraniczne wojska” - mówił jeden z przedstawicieli talibów Abdul Kahar Balkhi w rozmowie z turecką telewizją.
Zamachy potępili m.in. sekretarze generalni ONZ oraz NATO, a także Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy.
Do przeprowadzenia zamachów przyznała się lokalny odłam ISIS. Prezydent USA Joe Biden zapowiedział odwet. Trzynastu amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w atakach to pierwsi od półtora roku wojskowi USA, którzy ponieśli śmierć w Afganistanie. Wczorajsze ataki były też najbardziej krwawymi w Kabulu od wielu miesięcy, a dla armii USA najbardziej tragicznymi od dekady. W sierpniu 2011 roku 30 żołnierzy zginęło, gdy ich śmigłowiec zestrzelili talibowie.
Napastnicy powiązani z lokalną filią ISIS wysadzili się w miejscach, gdzie tysiące Afgańczyków czekały, by móc wejść na lotnisko i ewakuować się z kraju.
Afgańscy talibowie, którzy kilkanaście dni temu obalili rząd w Kabulu i przejęli władzę oskarżają Stany Zjednoczone, że to obecność wojsk USA doprowadziła do wczorajszego zamachu. “Gdy tylko obce wojska wyjadą, nie będzie już takich sytuacji. To wszystko stało się przez to, że są tutaj zagraniczne wojska” - mówił jeden z przedstawicieli talibów Abdul Kahar Balkhi w rozmowie z turecką telewizją.
Zamachy potępili m.in. sekretarze generalni ONZ oraz NATO, a także Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy.
Do przeprowadzenia zamachów przyznała się lokalny odłam ISIS. Prezydent USA Joe Biden zapowiedział odwet. Trzynastu amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w atakach to pierwsi od półtora roku wojskowi USA, którzy ponieśli śmierć w Afganistanie. Wczorajsze ataki były też najbardziej krwawymi w Kabulu od wielu miesięcy, a dla armii USA najbardziej tragicznymi od dekady. W sierpniu 2011 roku 30 żołnierzy zginęło, gdy ich śmigłowiec zestrzelili talibowie.