Brytyjski premier zapowiada, że Zjednoczone Królestwo nie przerwie ewakuacji mimo zamachu w Kabulu.
Tuż po zwołanym pilnie posiedzeniu COBRY - komisji bezpieczeństwa narodowego - Boris Johnson zadeklarował, że wojsko nadal będzie pomagać ludziom w opuszczeniu stolicy Afganistanu zdobytej niedawno przez talibów.
"Chcę podkreślić, że będziemy kontynuowali tę operację. I tak zbliżamy się już do jej końca. Ewakuowaliśmy już zdecydowaną większość osób, które mają do tego prawo: obywateli Królestwa i Afgańczyków" - powiedział szef konserwatywnego rządu. Chodzi o ludzi, którzy od dwóch dekad współpracowali na miejscu z Brytyjczykami: przewodników, tłumaczy czy pracowników organizacji pozarządowych.
"Chcę podkreślić, że będziemy kontynuowali tę operację. I tak zbliżamy się już do jej końca. Ewakuowaliśmy już zdecydowaną większość osób, które mają do tego prawo: obywateli Królestwa i Afgańczyków" - powiedział szef konserwatywnego rządu. Chodzi o ludzi, którzy od dwóch dekad współpracowali na miejscu z Brytyjczykami: przewodników, tłumaczy czy pracowników organizacji pozarządowych.