Przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 6626,95 zł brutto - podał Główny Urząd Statystyczny. Chodzi o firmy, w których pracuje powyżej 9 osób.
Ekonomista banku Pekao SA, Karol Pogorzelski powiedział, że w kwietniu tempo wzrostu wynagrodzeń przyspieszyło do 14,1 procent z 12,4 procent w marcu.
- Zaskoczyło prawie wszystkich prognostów, którzy już wcześniej uwzględniali fakt, że podwyżki są wyższe, niż nam się wydaje. Pokazuje to, że w Polsce występuje i - niestety - narasta spirala płacowo-inflacyjna. Mamy wysoki wzrost cen; pracownicy idą do pracodawców po podwyżki, dostają je, natomiast pracodawcy żeby skompensować sobie wzrost kosztów pracy podwyższają też cenę swoich produktów - powiedział Karol Pogorzelski.
Zatrudnienie w kwietniu w porównaniu z tym samym okresem 2021 roku wzrosło 2,8 procent. Był to wzrost bliski prognoz.
Poza danymi o wynagrodzeniu i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach GUS podał dziś wyniki między innymi o produkcji przemysłowej w kwietniu. W porównaniu z tym samym okresem 2021 roku wzrosła ona o 13 procent.
- Zaskoczyło prawie wszystkich prognostów, którzy już wcześniej uwzględniali fakt, że podwyżki są wyższe, niż nam się wydaje. Pokazuje to, że w Polsce występuje i - niestety - narasta spirala płacowo-inflacyjna. Mamy wysoki wzrost cen; pracownicy idą do pracodawców po podwyżki, dostają je, natomiast pracodawcy żeby skompensować sobie wzrost kosztów pracy podwyższają też cenę swoich produktów - powiedział Karol Pogorzelski.
Zatrudnienie w kwietniu w porównaniu z tym samym okresem 2021 roku wzrosło 2,8 procent. Był to wzrost bliski prognoz.
Poza danymi o wynagrodzeniu i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach GUS podał dziś wyniki między innymi o produkcji przemysłowej w kwietniu. W porównaniu z tym samym okresem 2021 roku wzrosła ona o 13 procent.
- Zaskoczyło prawie wszystkich prognostów, którzy już wcześniej uwzględniali fakt, że podwyżki są wyższe, niż nam się wydaje. Pokazuje to, że w Polsce występuje i - niestety - narasta spirala płacowo-inflacyjna. Mamy wysoki wzrost cen; pracownicy idą do pracodawców po podwyżki, dostają je, natomiast pracodawcy żeby skompensować sobie wzrost kosztów pracy podwyższają też cenę swoich produktów - powiedział Karol Pogorzelski.