Były prezydent Filipin po raz pierwszy stanie dzisiaj przed Trybunałem Karnym w Hadze. Rodrigo Duterte jest podejrzany o zbrodnie przeciwko ludzkości. Po 6-letnim śledztwie Trybunał wydał nakaz jego aresztowania, który obecny prezydent Filipin wykonał.
Były prezydent jest podejrzany o to, że jako burmistrz miasta Davao i prezydentem kraju
prowadził krwawą wojnę antynarkotykową. Miał kierować szwadronami śmierci, które mordowały narkomanów i handlarzy narkotyków. W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Duterte wziął na siebie odpowiedzialność za tę wojnę. "To będzie długie postępowanie prawne, ale mówię wam, że nadal będę służyć mojemu krajowi" - mówił na nagraniu.
Wiadomośc była skierowana do Filipinczyków, a została nagrana podczas lotu z Manili do Holandii.
Duterte został przewieziony do więzienia w Scheveningen w środę, dzisiaj po raz pierwszy stanie przed Trybunałem. Jego zwolennicy mówią, że były prezydent oczyścił kraj z narkomanii i korupcji. Przeciwnicy zaś podkreślają, że pod pretekstem antynarkotykowej wojny zamordował 30 tysięcy ludzi.
prowadził krwawą wojnę antynarkotykową. Miał kierować szwadronami śmierci, które mordowały narkomanów i handlarzy narkotyków. W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Duterte wziął na siebie odpowiedzialność za tę wojnę. "To będzie długie postępowanie prawne, ale mówię wam, że nadal będę służyć mojemu krajowi" - mówił na nagraniu.
Wiadomośc była skierowana do Filipinczyków, a została nagrana podczas lotu z Manili do Holandii.
Duterte został przewieziony do więzienia w Scheveningen w środę, dzisiaj po raz pierwszy stanie przed Trybunałem. Jego zwolennicy mówią, że były prezydent oczyścił kraj z narkomanii i korupcji. Przeciwnicy zaś podkreślają, że pod pretekstem antynarkotykowej wojny zamordował 30 tysięcy ludzi.