Koalicja rządząca krytykuje decyzję prezydenta dotyczącą tak zwanej ustawy o mowie nienawiści. Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, która rozszerza katalog przestępstw z nienawiści o cztery nowe przesłanki: wiek, płeć, niepełnosprawność i orientację seksualną.
Zdaniem prezydenta, przepisy budzą wątpliwości, co do zgodności z konstytucją.
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula podkreśla, że nowy katalog przestępstw z nienawiści byłby zgodny z międzynarodowymi standardami i żałuje, że prezydent nie podpisał ustawy.
- Podpisanie tej ustawy byłoby swego rodzaju powiedzeniem "przepraszam. Przepraszam za to, co mówiliśmy, za to, że używaliśmy dehumanizującego języka". To byłby też taki ukłon w stronę społeczności po latach nienawiści, hejtu i też słów, które nigdy nie powinny paść - uważa Kotula.
We wniosku do Trybunału Konstytucyjnego prezydent uzasadniał, że "analiza przepisów uchwalonej ustawy i zaproponowanych w niej rozwiązań budzi moje wątpliwości natury konstytucyjnej i z tych względów przed jej ewentualnym wejściem w życie powinna zostać poddana wnikliwej kontroli i ocenie przez Trybunał Konstytucyjny pod względem spełnienia najważniejszego kryterium - zgodności z Konstytucją".
Nowelizację ustawy złożono do podpisu prezydenta 6 marca. Zawarte w niej zmiany to między innymi nowy katalog cech chronionych, czyli niepełnosprawność, wiek, płeć oraz orientacja seksualna. Ponadto, między innymi dotyczy zmian obejmujących definicję dyskryminacji, propagowania totalitaryzmów i nawoływania do nienawiści, a także kwestię znieważenia albo naruszenia nietykalności cielesnej.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula podkreśla, że nowy katalog przestępstw z nienawiści byłby zgodny z międzynarodowymi standardami i żałuje, że prezydent nie podpisał ustawy.
- Podpisanie tej ustawy byłoby swego rodzaju powiedzeniem "przepraszam. Przepraszam za to, co mówiliśmy, za to, że używaliśmy dehumanizującego języka". To byłby też taki ukłon w stronę społeczności po latach nienawiści, hejtu i też słów, które nigdy nie powinny paść - uważa Kotula.
We wniosku do Trybunału Konstytucyjnego prezydent uzasadniał, że "analiza przepisów uchwalonej ustawy i zaproponowanych w niej rozwiązań budzi moje wątpliwości natury konstytucyjnej i z tych względów przed jej ewentualnym wejściem w życie powinna zostać poddana wnikliwej kontroli i ocenie przez Trybunał Konstytucyjny pod względem spełnienia najważniejszego kryterium - zgodności z Konstytucją".
Nowelizację ustawy złożono do podpisu prezydenta 6 marca. Zawarte w niej zmiany to między innymi nowy katalog cech chronionych, czyli niepełnosprawność, wiek, płeć oraz orientacja seksualna. Ponadto, między innymi dotyczy zmian obejmujących definicję dyskryminacji, propagowania totalitaryzmów i nawoływania do nienawiści, a także kwestię znieważenia albo naruszenia nietykalności cielesnej.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski