Do czołowego zderzenia pociągów zabrakło zaledwie kilkudziesięciu metrów. Do zdarzenia doszło w okolicach Liptowskiego Mikułasza w północnej części kraju.
Według słowackich mediów mógł to być błąd dyżurnego ruchu, który skierował oba pociągi na ten sam tor. Jadące z przeciwnych kierunków składy - towarowy i ekspresowy - zatrzymały się w odległości około dwudziestu metrów od siebie. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja, która wszczęła postępowanie pod kątem sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa.
W ostatnim czasie na Słowacji doszło do dwóch poważnych wypadków kolejowych. W połowie października w czołowym zderzeniu pociągów na wschodzie kraju rannych zostało 91 osób.
Natomiast miesiąc temu dwa składy zderzyły się pod Bratysławą - ucierpiało 79 pasażerów. W obu przypadkach przyczyną był błąd maszynisty, który minął semafor zakazujący dalszej jazdy.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
W ostatnim czasie na Słowacji doszło do dwóch poważnych wypadków kolejowych. W połowie października w czołowym zderzeniu pociągów na wschodzie kraju rannych zostało 91 osób.
Natomiast miesiąc temu dwa składy zderzyły się pod Bratysławą - ucierpiało 79 pasażerów. W obu przypadkach przyczyną był błąd maszynisty, który minął semafor zakazujący dalszej jazdy.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin