Europosłowie zarzucają Niemcom nierówne traktowanie obywateli Unii Europejskiej. Kontrowersje budzi pomysł wprowadzenia opłaty za przejazd niemieckimi autostradami. Myto dla obywateli Niemiec miałoby być niższe niż dla kierowców z innych krajów.
Opłata dla kierowców z Niemiec miałaby być niższa o podatek drogowy. Tamtejszy rząd chce kasować za przejazd autostradami od początku 2016 roku.
Ceny dla obcokrajowców mają zaczynać się od 10 euro za 10-dniową winietę. Najdroższa ma być roczna. Jej cena ma nie przekraczać 130 euro. Według europosłów oznacza to, że w praktyce płacić będą jedynie kierowcy spoza Niemiec, bo planowane opłaty wynoszą mniej więcej tyle, ile właśnie płacą niemieccy właściciele samochodów za podatek drogowy.
Specjaliści ocenili, że pomysł nosi znamiona dyskryminacji. Komisja Europejska zapowiada, że decyzję o ewentualnej interwencji podejmie dopiero po przeanalizowaniu projektu.
Niemcy zyski z opłat, które szacują na pół miliarda euro rocznie, chcą przeznaczyć na utrzymanie dróg.
Ceny dla obcokrajowców mają zaczynać się od 10 euro za 10-dniową winietę. Najdroższa ma być roczna. Jej cena ma nie przekraczać 130 euro. Według europosłów oznacza to, że w praktyce płacić będą jedynie kierowcy spoza Niemiec, bo planowane opłaty wynoszą mniej więcej tyle, ile właśnie płacą niemieccy właściciele samochodów za podatek drogowy.
Specjaliści ocenili, że pomysł nosi znamiona dyskryminacji. Komisja Europejska zapowiada, że decyzję o ewentualnej interwencji podejmie dopiero po przeanalizowaniu projektu.
Niemcy zyski z opłat, które szacują na pół miliarda euro rocznie, chcą przeznaczyć na utrzymanie dróg.


Radio Szczecin