Strona ze zdjęciami internautów piszących na Facebooku obraźliwe, pełne nienawiści komentarze zniknęła z sieci. Witryna "Hejty na Fejsie" działała kilkanaście dni. Internauci publikowali na niej zdjęcia hejterów i ich komentarze, rzekomo pobrane z ich profilów w sieci, tworząc tzw. "memy".
Nie wiadomo czy autorzy "memów" publikowali wizerunki hejterów, którzy rzeczywiście są autorami obraźliwych tekstów. Nienawiści w internecie jest jednak więcej.
Hejt to już zjawisko codzienne. Spotykają się z nim nie tylko homoseksualiści, ale również sympatycy partii politycznych, kibice piłkarscy czy wyznawcy różnych religii albo pomysłodawcy rozmaitych idei.
- Przykładowo wejdźmy na profil "Nie dla pomnika Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie" i weźmy pierwszy z brzegu komentarz "K.... jaki pomnik? Gołębie będą na niego tylko s....", "lepiej już jakąś noclegownię dla bezdomnych zrobić, zima idzie", "bezdomni do domu - nowe motto Szczecina". Taki komentarz nie wnosi nic do dyskusji, a takich wpisów są tam setki - tłumaczy Kacper Skoczylas, specjalista mediów społecznościowych.
- Mam wrażenie, że jakiś pomysł na ten pomnik zaginął już dawno temu i teraz skupiamy się na tym, żeby coś od siebie dołożyć, żeby kogoś zwyzywać, a nie na meritum sprawy, czyli postawieniu pomnika - dodaje.
Obrażanie w internecie i mowa nienawiści na tle narodowościowym, rasowym, etnicznym i wyznaniowym jest zabronione. - Taki sprawca może liczyć się z grzywną, karą ograniczenia wolności - mówi Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Przestępstwo to nie jest ścigane z urzędu.
Hejt to już zjawisko codzienne. Spotykają się z nim nie tylko homoseksualiści, ale również sympatycy partii politycznych, kibice piłkarscy czy wyznawcy różnych religii albo pomysłodawcy rozmaitych idei.
- Przykładowo wejdźmy na profil "Nie dla pomnika Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie" i weźmy pierwszy z brzegu komentarz "K.... jaki pomnik? Gołębie będą na niego tylko s....", "lepiej już jakąś noclegownię dla bezdomnych zrobić, zima idzie", "bezdomni do domu - nowe motto Szczecina". Taki komentarz nie wnosi nic do dyskusji, a takich wpisów są tam setki - tłumaczy Kacper Skoczylas, specjalista mediów społecznościowych.
- Mam wrażenie, że jakiś pomysł na ten pomnik zaginął już dawno temu i teraz skupiamy się na tym, żeby coś od siebie dołożyć, żeby kogoś zwyzywać, a nie na meritum sprawy, czyli postawieniu pomnika - dodaje.
Obrażanie w internecie i mowa nienawiści na tle narodowościowym, rasowym, etnicznym i wyznaniowym jest zabronione. - Taki sprawca może liczyć się z grzywną, karą ograniczenia wolności - mówi Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Przestępstwo to nie jest ścigane z urzędu.


Radio Szczecin