Kuria proponuje miastu, że do końca 2014 roku otworzy na terenie byłego szpitala miejskiego Dom Pomocy Społecznej dla osób starszych. Wcześniej jednak uruchomi DPS dla osób psychicznie chorych.
Całością przedsięwzięcia ze strony Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej koordynuje Instytut Medyczny im. Jana Pawła II. W środę jego dyrektor ksiądz Andrzej Dymer spotkał się z radnymi komisji zdrowia rady Szczecina i wiceprezydentem miasta.
Ks. Dymer zaproponował, że kuria później wybuduje szpital rehabilitacyjny, do czego również zobowiązała się w pierwotnej umowie z miastem, a wcześniej powstanie DPS dla osób starszych. - I w tym momencie jest to prezent dla mieszkańców Szczecina - dodał ks. Dymer.
Wiceprezydent Krzysztof Soska skomentował, że ponieważ propozycję złożono dzisiaj, musi ją najpierw przeanalizować. - Ona idzie w dobrym kierunku, chociaż żałuję, że nie jest konstruowana w ten sposób, że to DPS dla psychicznie chorych powstanie później, a najpierw placówka dla somatycznie chorych - powiedział Soska.
Zdaniem miasta, gdy przekazano grunt po szpitalu miejskim za jeden procent wartości, strony zawarły "dżentelmeńską umowę", że powstanie tam DPS właśnie dla osób starszych. Strona kościelna uważa inaczej: ksiądz Dymer podkreśla, że wielokrotnie informował prezydenta o przeznaczeniu domu opieki dla psychicznie chorych. Na miejsce w takiej placówce czeka około 100 osób.
Kiedy z końcem czerwca 2009 roku szpital miejski został zamknięty o swoją dawną własność zaczęły ubiegać się siostry Boromeuszki, które przybyły do Szczecina jeszcze w XIX wieku. Na początku XX wieku wybudowały szpital, który po wojnie przejęły władze PRL.
Walka sióstr o przywrócenie własności po wojnie zakończyła się niepowodzeniem. Boromeuszki tłumaczyły, że skoro placówka zachowała funkcję szpitalną, nie dochodziły dalszych roszczeń do tego obiektu już w latach 90. Dopiero po zamknięciu szpitala w 2009 roku rozpoczęły starania o jego odzyskanie.
Prezydencki projekt uchwały o przekazaniu nieruchomości Archidiecezji został w marcu 2010 roku poparty większością głosów w radzie miasta. Zgodnie z umową, Archidiecezja zapłaciła miastu 19 tys. złotych. Obiekt został więc sprzedany z 99,9-procentową bonifikatą. W zamian Archidiecezja zobowiązała się do rozpoczęcia budowy w ciągu 3 lat. Za 5 lat w budynku po byłym szpitalu miejskim miał powstać Dom Pomocy Społecznej, a za 7 lat szpital rehabilitacyjny, w którym będzie 200 łóżek dla pacjentów w trakcie leczenia m.in. neurologicznego, ortopedycznego, a także kardiologicznego i kardiochirurgicznego.