Zwierzęta z naszej szopki są spokojne i przyzwyczajone do pracy z dziećmi - zapewniają opiekunowie bożonarodzeniowej zagrody, która stoi przed Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie.
Policjanci apelują więc, by zwracać uwagę na to, co robią nasze pociechy w czasie, gdy odwiedzamy żywe szopki.
- Nasze zwierzęta są przyzwyczajone do pracy z dzieciakami. Jak się zmęczą, to się kładą i nie sprawiają problemów. Chwilę odpoczną i znów można je głaskać - zapewnia jeden z opiekunów szczecińskiej zagrody, która stoi przed Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- Podejrzewam, że do szopek są wybierane takie zwierzątka, które są spokojne - uważa jedna ze szczecinianek, która odwiedziła szopkę.
W tym roku w Szczecinie są trzy żywe szopki: w archikatedrze pod wezwaniem świętego Jakuba, przy kościele w Żydowcach, przy ulicy Srebrnej oraz przed Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa.