Będziemy pracować nad tym, by rozwiązać problem toru wodnego do Szczecina - w ten sposób poseł PO, Arkadiusz Litwiński skomentował zapowiedzi, że do Szczecina przestaną wpływać duże statki.
W ubiegłym tygodniu Urząd Morski w Szczecinie poinformował, że brakuje pieniędzy na bieżące utrzymanie toru wodnego, a jego budżet jest za mały, by utrzymać stałą głębokość.
Dlatego prezydent Szczecina Piotr Krzystek zwrócił się do parlamentarzystów, aby interweniowali w sprawie większych pieniędzy na utrzymanie toru.
Do tych informacji odniósł się w poniedziałkowych "Rozmowach pod krawatem" Arkadiusz Litwiński. Poseł jest zaniepokojony tym, że co roku występuje problem z utrzymaniem toru. Winy upatruje w działaniach Urzędu Morskiego.
- Od lat są z tym problemy. Nie wiem do końca z czego to wynika. Czy ze sposobu oszacowywania potrzebnych nakładów na rok przyszły, albo niemożności przewidzenia tych nakładów - mówił Litwiński. - Z drugiej strony Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych, która podlega pod to samo ministerstwo potrafi oszacować, jakiej kwoty będzie potrzebowała na odśnieżanie.
Urząd Morski w Szczecinie na bieżące utrzymanie toru wodnego dostaje około pięciu milionów zł rocznie. Potrzeba trzy razy tyle.
Obecnie do Szczecina mogą zawijać statki, które mają maksymalnie do 9 metrów i 15 centymetrów zanurzenia.
W ubiegłym tygodniu do szczecińskiego portu przypłynął gigantyczny masowiec "Sea Diamond" (ma 77 tysięcy ton ładowności). Jednostka przywiozła 14 tysięcy ton śruty sojowej. Gdyby tor był pogłębiony, statek mógłby zabrać dwa razy więcej ładunku.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".
Dlatego prezydent Szczecina Piotr Krzystek zwrócił się do parlamentarzystów, aby interweniowali w sprawie większych pieniędzy na utrzymanie toru.
Do tych informacji odniósł się w poniedziałkowych "Rozmowach pod krawatem" Arkadiusz Litwiński. Poseł jest zaniepokojony tym, że co roku występuje problem z utrzymaniem toru. Winy upatruje w działaniach Urzędu Morskiego.
- Od lat są z tym problemy. Nie wiem do końca z czego to wynika. Czy ze sposobu oszacowywania potrzebnych nakładów na rok przyszły, albo niemożności przewidzenia tych nakładów - mówił Litwiński. - Z drugiej strony Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych, która podlega pod to samo ministerstwo potrafi oszacować, jakiej kwoty będzie potrzebowała na odśnieżanie.
Urząd Morski w Szczecinie na bieżące utrzymanie toru wodnego dostaje około pięciu milionów zł rocznie. Potrzeba trzy razy tyle.
Obecnie do Szczecina mogą zawijać statki, które mają maksymalnie do 9 metrów i 15 centymetrów zanurzenia.
W ubiegłym tygodniu do szczecińskiego portu przypłynął gigantyczny masowiec "Sea Diamond" (ma 77 tysięcy ton ładowności). Jednostka przywiozła 14 tysięcy ton śruty sojowej. Gdyby tor był pogłębiony, statek mógłby zabrać dwa razy więcej ładunku.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".