Podczas wyborów w Świerznie, w okręgu nr 14 komisja wydała wyborcom siedem błędnych kart do głosowania, na których były nazwiska kandydatów z innego okręgu.

Dwóch radnych uzyskało tyle samo głosów, a o zdobyciu mandatu zdecydowało losowanie.

Jak mówiła sędzia Katarzyna Longa, źle wydane karty mogły wypaczyć końcowy wynik. - Gdyby nie doszło do pomyłki obwodowej komisji wyborczej, to zasadne jest stwierdzenie, że wynik wyborów mógłby być inny - tłumaczyła sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny. Strony maja tydzień na odwołanie się od decyzji sądu.

Kolejne protesty, którymi zajmie się szczeciński sąd dotyczą m.in. kupowania głosów w gminie Brojce, nieprawidłowo wydanych kart do głosowania w Dębnie oraz błędów w liczeniu głosów w Łobzie.