Agata Trzebuchowska i Agata Kulesza, odtwórczynie głównych ról w filmie "Ida", wróciły do Polski po gali Oscarów.
Po wylądowaniu na warszawskim lotnisku podzieliły się wrażeniami z pobytu w Los Angeles.
- Jechałyśmy z nadzieją, że się uda. Wiedziałyśmy, że bardzo będziemy się cieszyć, jeśli tak się stanie. Jeszcze rano przy śniadaniu stawiałyśmy na "Lewiatana". To były emocje, niewątpliwie, lekkie zdenerwowanie i onieśmielenie tym wszystkim, ale było fajnie - powiedziała aktorka ze Szczecina Agata Kulesza.
- Dziennikarze zebrani na czerwonym dywanie wiedzieli, co to jest za film i znali zarys fabuły oraz grane przez nas postaci. To było przyjemne zaskoczenie - stwierdziła Agata Trzebuchowska.
"Ida" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego została nagrodzona Oscarem za najlepszy film nieanglojęzyczny.
TVN24/x-news
- Jechałyśmy z nadzieją, że się uda. Wiedziałyśmy, że bardzo będziemy się cieszyć, jeśli tak się stanie. Jeszcze rano przy śniadaniu stawiałyśmy na "Lewiatana". To były emocje, niewątpliwie, lekkie zdenerwowanie i onieśmielenie tym wszystkim, ale było fajnie - powiedziała aktorka ze Szczecina Agata Kulesza.
- Dziennikarze zebrani na czerwonym dywanie wiedzieli, co to jest za film i znali zarys fabuły oraz grane przez nas postaci. To było przyjemne zaskoczenie - stwierdziła Agata Trzebuchowska.
"Ida" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego została nagrodzona Oscarem za najlepszy film nieanglojęzyczny.
TVN24/x-news