Wiadomo już kto skatował psa w Goleniowie. To 52-letni mężczyzna. O tym, że to właśnie on znęcał się nad zwierzęciem, policję poinformował jeden z mieszkańców.
- On jest cały czas na wolności. Nie ma podstaw żeby zatrzymać tego mężczyznę. Wiemy kim on jest, ale wpierw musimy wykonać czynności, które pozwolą na przedstawienie mu zarzutów - wyjaśnia Filipczuk.
Flipczuk mówi, że nie ma obaw, że mężczyzna ucieknie, zanim usłyszy zarzut. 52-latkowi grożą trzy lata więzienia.
W poniedziałek mieszkańcy jednej z goleniowskich firm zauważyli, jak mężczyzna katuje psa - przywiązał go do drzewa i bił. Zwierzę bardzo krwawiło. Oprawca uciekł, kiedy usłyszał krzyki pracowników firmy. Pies jest w lecznicy.