Kwiaty od prezydenta i deklaracje, że będą pracować w parlamencie na rzecz Szczecina - na początku wtorkowej sesji rady miasta pożegnano trzech radnych, którzy w niedzielę zdobyli mandaty posłów i senatora.
Arkadiusz Marchewka z PO, Tomasz Grodzki z PO i Artur Szałabawka z PiS obiecali, że będą dalej pracować na rzecz regionu.
- Deklaruje, że będę wspierał wszystkie dobre inicjatywy, które będą służyć Szczecinowi - powiedział Marchewka.
- Jestem "patologicznie uzależniony" od Szczecina i jestem zagorzałym patriotą naszego miasta - podkreślił Grodzki.
- Będę chciał być rzecznikiem, osobą łączącą samorząd z Warszawą - zadeklarował Szałabawka.
To nie pierwszy taki przypadek w historii szczecińskiej rady miasta. Radnym był między innymi obecny poseł Grzegorz Napieralski czy Bartosz Arłukowicz. Sesja rady rozpoczęła się o godzinie 10. Zaplanowano między innymi dyskusję na temat obywatelskiej uchwały, w której pomysłodawcy domagają się od radnych cofnięcia zgody na postawienie pomnika prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
- Deklaruje, że będę wspierał wszystkie dobre inicjatywy, które będą służyć Szczecinowi - powiedział Marchewka.
- Jestem "patologicznie uzależniony" od Szczecina i jestem zagorzałym patriotą naszego miasta - podkreślił Grodzki.
- Będę chciał być rzecznikiem, osobą łączącą samorząd z Warszawą - zadeklarował Szałabawka.
To nie pierwszy taki przypadek w historii szczecińskiej rady miasta. Radnym był między innymi obecny poseł Grzegorz Napieralski czy Bartosz Arłukowicz. Sesja rady rozpoczęła się o godzinie 10. Zaplanowano między innymi dyskusję na temat obywatelskiej uchwały, w której pomysłodawcy domagają się od radnych cofnięcia zgody na postawienie pomnika prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.