Mieszkańcy Kołobrzegu oszukują w deklaracjach śmieciowych - tak wynika z danych miejscowego magistratu.
Choć wspólnoty mieszkaniowe na terenie miasta niemal w komplecie zadeklarowały segregację śmieci, co wiąże się z opłatą niższą aż o 50 procent, to rzecznik magistratu Michał Kujaczyński przyznaje, że rzeczywistość wygląda odmiennie.
- W ostatnim okresie wystawiliśmy kilkadziesiąt decyzji, które spowodują, że wspólnoty będą płacić pełną stawkę za niesegregowane śmieci - powiedział Kujaczyński.
Jeszcze w czasie wakacji urzędnicy ostrzegali mieszkańców. Teraz pobłażania już nie ma, a mieszkańcy, którzy mimo deklaracji nie segregują śmieci, zapłacą dużo więcej przynajmniej do końca roku.
- Trzeba czekać do kolejnego roku, żeby na nowo złożyć deklaracje czy jako wspólnota chce się segregować śmieci czy nie - stwierdził Kujaczyński.
W Kołobrzegu obowiązuje system naliczania opłaty śmieciowej na podstawie zużycia wody. W przypadku zbiórki selektywnej stawka wynosi 3,30 zł za metr sześcienny. Koszt braku segregacji to dodatkowe 3,30 zł.
- W ostatnim okresie wystawiliśmy kilkadziesiąt decyzji, które spowodują, że wspólnoty będą płacić pełną stawkę za niesegregowane śmieci - powiedział Kujaczyński.
Jeszcze w czasie wakacji urzędnicy ostrzegali mieszkańców. Teraz pobłażania już nie ma, a mieszkańcy, którzy mimo deklaracji nie segregują śmieci, zapłacą dużo więcej przynajmniej do końca roku.
- Trzeba czekać do kolejnego roku, żeby na nowo złożyć deklaracje czy jako wspólnota chce się segregować śmieci czy nie - stwierdził Kujaczyński.
W Kołobrzegu obowiązuje system naliczania opłaty śmieciowej na podstawie zużycia wody. W przypadku zbiórki selektywnej stawka wynosi 3,30 zł za metr sześcienny. Koszt braku segregacji to dodatkowe 3,30 zł.