Nieprecyzyjne przepisy, "niedostrzeganie" problemów i wątpliwości gmin uzdrowiskowych - na to zwracają uwagę przedstawiciele miast z naszego regionu, które negatywnie opisano w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Burmistrz Połczyna Zdroju Barbara Nowak mówi, że z raportem NIK nie dyskutuje, ale i zwraca uwagę, że przepisy dotyczące pomiaru powietrza wzajemnie się wykluczają. - Ustawodawca zmienił ustawę o ochronie środowiska. Sposób badania powietrza ma się nijak do zapisów ustawy o gminach uzdrowiskowych - uważa Nowak.
- A samorządy nie mogą postawić swoich stacji pomiarowych - dodaje rzecznik prezydenta Kołobrzegu Michał Kujaczyński. - Rok temu, kiedy w Kołobrzegu podano stan powietrza, bazując na średniej ze Szczecinka, Polic i Szczecina, gdybyśmy mieli stację pomiarową, w takim badaniu wybadalibyśmy lepiej.
Dzięki statusowi uzdrowiska, Kołobrzeg w 2015 roku pobrał 12 milionów złotych opłaty uzdrowiskowej - NIK ma wątpliwości, co wydawania tych pieniędzy, ale zdaniem rzecznika miasta nie ma tu jednoznacznych przepisów. Pod koniec ubiegłego roku rząd rozpoczął prace nad nową ustawą o gminach uzdrowiskowych - pytani przez nas samorządowcy z regionu mają nadzieję na unormowanie sytuacji prawnej na przykład w kontekście przeprowadzania pomiarów jakości powietrza.