Polska prapremiera spektaklu "Pijani" w reżyserii Norberta Rakowskiego, według tekstu Iwana Wyrypajewa, odbyła się w sobotę wieczorem w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Wzbudziła wiele emocji wśród widzów: od totalnych zachwytów, po niemal całkowite odrzucenie.
"Pijani" to kilka krótkich, osobnych historii, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego. Bohaterowie raczą się alkoholem i zataczają po suto zakrapianych imprezach. Pozbawieni hamulców są śmieszni lub żałośni, ale często mówią więcej i szczerzej niż na trzeźwo.
- To najdoskonalsze przedstawienie, jakie widziałam w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Doskonały, poruszający tekst - oceniała jedna z mieszkanek, która przyszła na premierę spektaklu.
- W warstwie tekstowej spektakl w ogóle mi się nie podobał. Był wręcz infantylny. Może wynikać to też z tego, że kompletnie go nie zrozumiałem - komentował jeden z widzów.
Reżyser Norbert Rakowski przyznał po premierze, że to była trudna i zarazem świetna praca. - Zespół jest wspaniały. Lubią siebie i szanują, lubią ze sobą pracować. O coś im chodzi, mimo tego że masakrycznie walczą na próbach, bo to jest przecież wieczne zmaganie się. Eksperymentem dla nich jest ich ciało i głowa. I oni chcą to robić. Wielkie chapeau bas dla tego zespołu - mówił reżyser.
Najbliższy spektakl będzie można zobaczyć w niedzielę o godzinie 19 na dużej scenie Teatru Współczesnego.
- To najdoskonalsze przedstawienie, jakie widziałam w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Doskonały, poruszający tekst - oceniała jedna z mieszkanek, która przyszła na premierę spektaklu.
- W warstwie tekstowej spektakl w ogóle mi się nie podobał. Był wręcz infantylny. Może wynikać to też z tego, że kompletnie go nie zrozumiałem - komentował jeden z widzów.
Reżyser Norbert Rakowski przyznał po premierze, że to była trudna i zarazem świetna praca. - Zespół jest wspaniały. Lubią siebie i szanują, lubią ze sobą pracować. O coś im chodzi, mimo tego że masakrycznie walczą na próbach, bo to jest przecież wieczne zmaganie się. Eksperymentem dla nich jest ich ciało i głowa. I oni chcą to robić. Wielkie chapeau bas dla tego zespołu - mówił reżyser.
Najbliższy spektakl będzie można zobaczyć w niedzielę o godzinie 19 na dużej scenie Teatru Współczesnego.