Ma 55 metrów wysokości i waży około 350 ton. "Wheel of Szczecin", czyli największy diabelski młyn, jaki stanął na Łasztowni już działa i zabrał ze sobą pierwszych podróżnych.
Jak podkreślają jego właściciele to "nowy punkt obserwacyjny miasta". Pierwsi szczecinianie już zdołali przejechać się diabelskim młynem. Wszyscy podkreślali, że widoki z góry zapierają dech w piersiach.
- Jest wyżej niż z dołu się wydawało. Nie bałem się na szczęście. Ja mam lęk wysokości, ale było ok. Widoki piękne, pogoda fajna. Niesamowita panorama, inne spojrzenie na miasto - opowiadają szczecinianie.
Każdy kurs w "Wheel of Szczecin" to dwa okrążenia - łącznie przejazd trwa około 10 minut.
Diabelski młyn znajduje się tuż przy wejściu na Wyspę Grodzką. Pozostanie na szczecińskiej Łasztowni minimum miesiąc.
- Jest wyżej niż z dołu się wydawało. Nie bałem się na szczęście. Ja mam lęk wysokości, ale było ok. Widoki piękne, pogoda fajna. Niesamowita panorama, inne spojrzenie na miasto - opowiadają szczecinianie.
Każdy kurs w "Wheel of Szczecin" to dwa okrążenia - łącznie przejazd trwa około 10 minut.
Diabelski młyn znajduje się tuż przy wejściu na Wyspę Grodzką. Pozostanie na szczecińskiej Łasztowni minimum miesiąc.