Czy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej panuje nad tym, co dzieje się w PŻM-ie? - pytał szef zachodniopomorskiej "Solidarności", podczas czwartkowych obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego.
Przedstawiciel ministerstwa zapewniał, że proces odbudowy PŻM po zapaści jest kontynuowany w dobrym kierunku.
Mieczysław Jurek, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego, pytał o kondycję PŻM. - Jak moi koledzy związkowcy chcą przywrócić pakiet, który obowiązywał i przywileje pracownicze, to nie ma pieniędzy. Ale na zakupy, na plany inwestycyjne - na to wszystko pan komisarz mówi, że są pieniądze - mówił Jurek.
Z kolei Jacek Dubiński z OPZZ podkreślał, że zarządca komisaryczny PŻM - Paweł Brzezicki nie chce ze związkowcami rozmawiać. - Totalna arogancja, totalne lekceważenie - mówił Dubiński.
Przedstawiciel PŻM, Janusz Nahajowski odpowiadał, że związkowcy podpisali stosowne układy zbiorowe, godząc się na ratowanie firmy. - W trakcie ostatnich trzech lat odbyło się około 40 spotkań przedstawicieli dyrekcji z związkami zawodowymi - mówił Nahajowski.
Paweł Figarski z Ministerstwa Gospodarki Morskiej tłumaczył, że choć grupa PŻM przynosi zyski, to sam PŻM jeszcze jest "pod kreską". - Naprawa i ustabilizowanie sytuacji, szczególnie tak trudnej, w jakiej był PŻM, to nie jest kwestia jednoroczna - mówił Figarski.
Strony umówiły się na kolejną rozmowę o sytuacji PŻM po wyborach, w listopadzie.
Mieczysław Jurek, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego, pytał o kondycję PŻM. - Jak moi koledzy związkowcy chcą przywrócić pakiet, który obowiązywał i przywileje pracownicze, to nie ma pieniędzy. Ale na zakupy, na plany inwestycyjne - na to wszystko pan komisarz mówi, że są pieniądze - mówił Jurek.
Z kolei Jacek Dubiński z OPZZ podkreślał, że zarządca komisaryczny PŻM - Paweł Brzezicki nie chce ze związkowcami rozmawiać. - Totalna arogancja, totalne lekceważenie - mówił Dubiński.
Przedstawiciel PŻM, Janusz Nahajowski odpowiadał, że związkowcy podpisali stosowne układy zbiorowe, godząc się na ratowanie firmy. - W trakcie ostatnich trzech lat odbyło się około 40 spotkań przedstawicieli dyrekcji z związkami zawodowymi - mówił Nahajowski.
Paweł Figarski z Ministerstwa Gospodarki Morskiej tłumaczył, że choć grupa PŻM przynosi zyski, to sam PŻM jeszcze jest "pod kreską". - Naprawa i ustabilizowanie sytuacji, szczególnie tak trudnej, w jakiej był PŻM, to nie jest kwestia jednoroczna - mówił Figarski.
Strony umówiły się na kolejną rozmowę o sytuacji PŻM po wyborach, w listopadzie.