Nadchodzącej nocy wyrusza tam misja, która ma przygotować budowę kościoła dla tamtejszej ludności. Świątynia będzie wotum wdzięczności diecezji szczecińsko-kamieńskiej za 50-lecie istnienia.
- Jest to jedna z wysp, która w rankingu jest najbiedniejsza. To czwarte państwo na świecie, jeśli chodzi o ubóstwo. Po drugie - zostaliśmy zaproszeni na Madagaskar przez ojców oblatów, którzy funkcjonują tam od ponad 30 lat. Szczególnie, że ojciec Marek Ochlak, który w tym rejonie jest już od 24 lat opowiedział nam o rejonie, pokazał możliwości współpracy zachęcił do tego, żeby budować pomost serc - wyjaśnia ksiądz Paweł Płaczek, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych diecezji szczecińsko-kamieńskiej.
Na Madagaskar trafi kilka paczek z pomocą medyczną i zabawkami dla dzieci.
- Przede wszystkim 3/4 naszych walizek zostanie wypełnionych bandażami, różnego rodzaju pomocą medyczną, którą zawieziemy do Chaty Medyka, która niedawno została tam otwarta. Mamy również dla dzieci sprzęt sportowy; koszulki, piłki, mamy również lizaki, które na takich wyjazdach sprawdzają się najbardziej - wyliczał ks. Płaczek.
Za tydzień na Madagaskarze zostanie wmurowany kamień węgielny pod budowę świątyni. Kamień pochodzi z fundamentów szczecińskiej katedry.
Ojciec Marek Ochlak, który w tym rejonie jest już od 24 lat opowiedział nam o rejonie, pokazał możliwości współpracy zachęcił do tego, żeby budować pomost serc - wyjaśnia ksiądz Paweł Płaczek, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych diecezji szczecińsko-kamie