W Sztokholmie w ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarło kolejnych 18 osób. Związki zawodowe służby zdrowia alarmują o tym, że część personelu szpitalnego zaraziła się od pacjentów koronawirusem.
Władze medyczne regionu Sztokholm określają sytuację jako „dość dramatyczną" i przygotowują placówki oraz personel do przejścia w stan katastrofy.
W kilku szpitalach panuje chaos komunikacyjny. Na zwyczajne izby przyjęć, trafiają zainfekowani pacjenci skąd, są przenoszeni do oddziałów zakaźnych przez personel bez ochronnych kombinezonów, maseczek i gogli.
- Kilkoro naszych kolegów zachorowało na Covid-19 i przebywa w domach. Cześć z nich prawdopodobnie zaraziła się w pracy - mówiła w szwedzkiej telewizji Doried Sonezidaric, pielęgniarka ze szpitala Danderyd.
Deficyt środków ochrony osobistej oraz braki w procedurach związanych z opieką zakaźną są zgłaszane również w szpitalu Uniwersyteckim Karolinska. Władze samorządowe apelują, aby osoby, które wcześniej pracowały w służbie zdrowia i niedawno przeszły na emeryturę, zgłaszały gotowość do pracy.
W stolicy Szwecji, do tej pory zmarło łącznie 37 pacjentów chorych na Covid-19.
W kilku szpitalach panuje chaos komunikacyjny. Na zwyczajne izby przyjęć, trafiają zainfekowani pacjenci skąd, są przenoszeni do oddziałów zakaźnych przez personel bez ochronnych kombinezonów, maseczek i gogli.
- Kilkoro naszych kolegów zachorowało na Covid-19 i przebywa w domach. Cześć z nich prawdopodobnie zaraziła się w pracy - mówiła w szwedzkiej telewizji Doried Sonezidaric, pielęgniarka ze szpitala Danderyd.
Deficyt środków ochrony osobistej oraz braki w procedurach związanych z opieką zakaźną są zgłaszane również w szpitalu Uniwersyteckim Karolinska. Władze samorządowe apelują, aby osoby, które wcześniej pracowały w służbie zdrowia i niedawno przeszły na emeryturę, zgłaszały gotowość do pracy.
W stolicy Szwecji, do tej pory zmarło łącznie 37 pacjentów chorych na Covid-19.