Prokuratura powinna zająć się Akademią Sztuki w Szczecinie - mówił w "Rozmowach pod Krawatem" były już pracownik uczelni Krzysztof Meisinger.
Gitarzysta klasyczny złożył wypowiedzenie 10 lutego w trybie natychmiastowym. Jak tłumaczy: pracodawca dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków. Zarzutów pod adresem nowych władz uczelni ma jednak więcej. Między innymi zastraszanie i mobbingowanie pracowników.
Niespełna rok temu rektorką uczelni została Mirosława Jarmołowicz. Na stanowisku zastąpiła Dariusza Dyczewskiego. Od tamtej pory ma promować i przyznawać kolejne stanowiska osobom, które popierały ją w wyborach. Z kolei swoich przeciwników zwalcza. Gitarzysta dodaje, że za poprzedniego rektora nie było w ogóle prorektorów, teraz jest ich czterech. Pomnożyła się także liczba dziekanów, powstały nowe stanowiska kierownicze.
- Można powiedzieć, że za wygrane wybory na naszej uczelni, jest teraz więcej wodzów niż Indian - powiedział Meisinger.
Prokuratura powinna zająć się także sprzedażą Sztukaterii - mówił Meisinger. - To jest hotel profesorski, który normalnie na siebie zarabiał przez wiele lat, a obecnie jest sprzedawany po to, żeby pokryć pewne rzeczy, na które pokrycia już nie ma. Jeżeli prokuratura zawita na uczelnię, to będzie miała co robić przez bardzo długi czas.
W ostatnim czasie na Akademii Sztuki kilkanaście osób złożyło wypowiedzenia, w tym kanclerz uczelni.
Niespełna rok temu rektorką uczelni została Mirosława Jarmołowicz. Na stanowisku zastąpiła Dariusza Dyczewskiego. Od tamtej pory ma promować i przyznawać kolejne stanowiska osobom, które popierały ją w wyborach. Z kolei swoich przeciwników zwalcza. Gitarzysta dodaje, że za poprzedniego rektora nie było w ogóle prorektorów, teraz jest ich czterech. Pomnożyła się także liczba dziekanów, powstały nowe stanowiska kierownicze.
- Można powiedzieć, że za wygrane wybory na naszej uczelni, jest teraz więcej wodzów niż Indian - powiedział Meisinger.
Prokuratura powinna zająć się także sprzedażą Sztukaterii - mówił Meisinger. - To jest hotel profesorski, który normalnie na siebie zarabiał przez wiele lat, a obecnie jest sprzedawany po to, żeby pokryć pewne rzeczy, na które pokrycia już nie ma. Jeżeli prokuratura zawita na uczelnię, to będzie miała co robić przez bardzo długi czas.
W ostatnim czasie na Akademii Sztuki kilkanaście osób złożyło wypowiedzenia, w tym kanclerz uczelni.
Prokuratura powinna zająć się Akademią Sztuki w Szczecinie - mówił w "Rozmowach pod Krawatem" były już pracownik uczelni Krzysztof Meisinger.