Ściągniecie wszystkich długów od najemców szczecińskich lokali komunalnych nie jest możliwe, a sytuacja się nie poprawi - uważają goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Jak wynika z ostatnich danych Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych, zaległości szczecinian wynoszą 196 mln zł, z czego 194 mln to zobowiązania starsze niż rok.
Brak wpływów to na przykład mniej pieniędzy na remonty - mówił radny szczecińskiej Rady Miasta Krzysztof Romianowski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Dzisiaj założenie, że cała kwota będzie ściągnięta od dłużników, jest dość śmiałe. Natomiast część tych środków jest jak najbardziej realna do ściągnięcia. 20, 30, a nawet może 50 procent, tylko muszą być dobre narzędzia windykacyjne - podkreślił Romianowski.
Ze względu na sytuację ekonomiczną sytuacja będzie się pogarszać - zaznaczyła radna Dominika Jackowski z Koalicji Obywatelskiej.
- Ludzie na pierwszym miejscu będą stawiali, żeby kupić jedzenie, oświecić i ogrzać mieszkanie, a dopiero potem będą myśleli, aby zapłacić za najem - mówiła Jackowski.
W ostatnim czasie miasto wykonało około 100 wyroków eksmisji, wysłaliśmy też pisma do dłużników - mówiła kierownik działu windykacji w szczecińskim ZBiLK-u Iwona Jasionowska-Marchut.
- Wysłaliśmy ponad tysiąc pism wzywających do zapłaty, efekt był. Pojawiły się wpłaty rzędu dwudziestu czy sześćdziesięciu tysięcy złotych jednorazowo. Było oczywiście też wiele mniejszych kwot na przykład czterech lub pięciu tysięcy - powiedziała Jasionowska-Marchut.
W Szczecinie jest około 15 tys. lokali komunalnych i socjalnych. Za czynsz nie płaci co piąty najemca.
Brak wpływów to na przykład mniej pieniędzy na remonty - mówił radny szczecińskiej Rady Miasta Krzysztof Romianowski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Dzisiaj założenie, że cała kwota będzie ściągnięta od dłużników, jest dość śmiałe. Natomiast część tych środków jest jak najbardziej realna do ściągnięcia. 20, 30, a nawet może 50 procent, tylko muszą być dobre narzędzia windykacyjne - podkreślił Romianowski.
Ze względu na sytuację ekonomiczną sytuacja będzie się pogarszać - zaznaczyła radna Dominika Jackowski z Koalicji Obywatelskiej.
- Ludzie na pierwszym miejscu będą stawiali, żeby kupić jedzenie, oświecić i ogrzać mieszkanie, a dopiero potem będą myśleli, aby zapłacić za najem - mówiła Jackowski.
W ostatnim czasie miasto wykonało około 100 wyroków eksmisji, wysłaliśmy też pisma do dłużników - mówiła kierownik działu windykacji w szczecińskim ZBiLK-u Iwona Jasionowska-Marchut.
- Wysłaliśmy ponad tysiąc pism wzywających do zapłaty, efekt był. Pojawiły się wpłaty rzędu dwudziestu czy sześćdziesięciu tysięcy złotych jednorazowo. Było oczywiście też wiele mniejszych kwot na przykład czterech lub pięciu tysięcy - powiedziała Jasionowska-Marchut.
W Szczecinie jest około 15 tys. lokali komunalnych i socjalnych. Za czynsz nie płaci co piąty najemca.