Członek PO stanie przed sądem partyjnym, bo był na spotkaniu z prezesem PiS.
Starosta Gryficki sam nie wie, która partia jest bliższa jego sercu - tak Artur Łącki, poseł PO i szef gryfickich struktur, komentuje wyjazd polityka Platformy Obywatelskiej na spotkanie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Ryszardowi Chmielowiczowi grozi za to wyrzucenie z partii.
Na razie stanie przed sądem partyjnym - mówi Łącki.
- Albo zostaje w Platformie i wtedy przed sądem koleżeńskim powie, że to był błąd i zrobił to, bo niezbyt dobrze przemyślał sytuację, bo czasami się tak zdarza, albo powie powie, że bliżej mu do tamtej strony, wtedy dziękujemy i do widzenia - mówi Łącki.
Jak wyjaśniał nam Ryszard Chmielowicz, pojechał na spotkanie dla dobra interesów powiatu gryfickiego i nie żałuje wyjazdu na spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.
Na razie stanie przed sądem partyjnym - mówi Łącki.
- Albo zostaje w Platformie i wtedy przed sądem koleżeńskim powie, że to był błąd i zrobił to, bo niezbyt dobrze przemyślał sytuację, bo czasami się tak zdarza, albo powie powie, że bliżej mu do tamtej strony, wtedy dziękujemy i do widzenia - mówi Łącki.
Jak wyjaśniał nam Ryszard Chmielowicz, pojechał na spotkanie dla dobra interesów powiatu gryfickiego i nie żałuje wyjazdu na spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.


Radio Szczecin