"Był nie tylko dobrym księdzem, ale także wspaniałym człowiekiem" - mówili wierni, o zmarłym proboszczu parafii w Podjuchach, którego dziś żegnali.
Do niewielkiego kościoła, przyszedł tłum wiernych odprowadzić księdza Krzysztofa Antonia z Towarzystwa Chrystusowego do Domu Ojca.
- To on mówi nam dzisiaj kazanie, choć nie wypowiada żadnego słowa - mówił podczas homilii o zmarłym pasterzu, ksiądz Krzysztof Rytwiński, były proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła w Podjuchach: - Człowiek często myśli: "mam jeszcze czas". Myślimy o śmieci, jakby była planowaną podróżą, jakbyśmy mieli mieć czas niektóre rzeczy uporządkować i pożegnać. się. Natomiast śmierć to totalne zaskoczenie...
Mieszkańcy Podjuch żegnali proboszcza ze łzami w oczach: - Bardzo miły, serdeczny, uczynny. - Szkoda, że odszedł. Naprawdę. Bardzo żałuję, że tak szybko, nie można w to uwierzyć, że już go nie ma z nami.
- Był dla nas wszystkich ojcem. Wszyscy go tak zapamiętają, jako człowieka, który miał dla wszystkich czas i który wszystkich kochał - podkreślała siostra Lidia Nowak.
Pożegnalną mszę świętą koncelebrował ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga.
- To on mówi nam dzisiaj kazanie, choć nie wypowiada żadnego słowa - mówił podczas homilii o zmarłym pasterzu, ksiądz Krzysztof Rytwiński, były proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła w Podjuchach: - Człowiek często myśli: "mam jeszcze czas". Myślimy o śmieci, jakby była planowaną podróżą, jakbyśmy mieli mieć czas niektóre rzeczy uporządkować i pożegnać. się. Natomiast śmierć to totalne zaskoczenie...
Mieszkańcy Podjuch żegnali proboszcza ze łzami w oczach: - Bardzo miły, serdeczny, uczynny. - Szkoda, że odszedł. Naprawdę. Bardzo żałuję, że tak szybko, nie można w to uwierzyć, że już go nie ma z nami.
- Był dla nas wszystkich ojcem. Wszyscy go tak zapamiętają, jako człowieka, który miał dla wszystkich czas i który wszystkich kochał - podkreślała siostra Lidia Nowak.
Pożegnalną mszę świętą koncelebrował ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga.
- To on mówi nam dzisiaj kazanie, choć nie wypowiada żadnego słowa - mówił podczas homilii o zmarłym pasterzu, ksiądz Krzysztof Rytwiński, były proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła w Podjuchach.