W ciągu kilku tygodni do Sejmu ma wpłynąć projekt ustawy Nowej Lewicy wprowadzający 35-godzinny tydzień pracy.
Dyskusja na temat skrócenia czasu pracy w Polsce jest przedwczesna - uważa gość audycji "Radio Szczecin na Wieczór", Marek Zuber - ekonomista, analityk rynków finansowych i doradca finansowy.
- Jak na warunki Unii Europejskiej wciąż jesteśmy relatywnie biednym krajem. Czy to, że we Francji, w Niemczech czy w Hiszpanii dyskutuje się nad ewentualnym skróceniem tygodnia pracy jest argumentem za tym, żebyśmy także w Polsce robili coś takiego?! Moim zdaniem jednak ta dyskusja w Polsce jest trochę przedwczesna biorąc pod uwagę nasze stadium rozwoju - ocenił.
Wątpliwości, co do skrócenia czasu pracy ma też mecenas Marek Jarosiewicz - adwokat i ekspert prawa pracy.
- O ile jestem sobie w stanie wyobrazić takie rozwiązanie funkcjonujące dosyć dobrze przy zawodach czy pracy, która polega na jakimś wysiłku intelektualnym, o tyle jest cały szereg zawodów, takiego rodzaju pracy, która wymaga stałej obecności w jakimś miejscu. Uważam, że tutaj problemy po stronie pracodawców będą się piętrzyć - przewiduje Jarosiewicz.
Badania pokazują, że w krajach, które testują już taki system, pracownicy deklarują większe zadowolenie z pracy i lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Nie ma to również wpływu na pogorszenie wydajności.
- Jak na warunki Unii Europejskiej wciąż jesteśmy relatywnie biednym krajem. Czy to, że we Francji, w Niemczech czy w Hiszpanii dyskutuje się nad ewentualnym skróceniem tygodnia pracy jest argumentem za tym, żebyśmy także w Polsce robili coś takiego?! Moim zdaniem jednak ta dyskusja w Polsce jest trochę przedwczesna biorąc pod uwagę nasze stadium rozwoju - ocenił.
Wątpliwości, co do skrócenia czasu pracy ma też mecenas Marek Jarosiewicz - adwokat i ekspert prawa pracy.
- O ile jestem sobie w stanie wyobrazić takie rozwiązanie funkcjonujące dosyć dobrze przy zawodach czy pracy, która polega na jakimś wysiłku intelektualnym, o tyle jest cały szereg zawodów, takiego rodzaju pracy, która wymaga stałej obecności w jakimś miejscu. Uważam, że tutaj problemy po stronie pracodawców będą się piętrzyć - przewiduje Jarosiewicz.
Badania pokazują, że w krajach, które testują już taki system, pracownicy deklarują większe zadowolenie z pracy i lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Nie ma to również wpływu na pogorszenie wydajności.
- Jak na warunki Unii Europejskiej wciąż jesteśmy relatywnie biednym krajem. Czy to, że we Francji, w Niemczech czy w Hiszpanii dyskutuje się nad ewentualnym skróceniem tygodnia pracy jest argumentem za tym, żebyśmy także w Polsce robili coś takiego?! Moim zdaniem jednak ta dyskusja w Polsce jest trochę przedwczesna biorąc pod uwagę nasze stadium rozwoju - ocenił.
- O ile jestem sobie w stanie wyobrazić takie rozwiązanie funkcjonujące dosyć dobrze przy zawodach czy pracy, która polega na jakimś wysiłku intelektualnym, o tyle jest cały szereg zawodów, takiego rodzaju pracy, która wymaga stałej obecności w jakimś miejscu. Uważam, że tutaj problemy po stronie pracodawców będą się piętrzyć - przewiduje Jarosiewicz.