Kamery, które szczecińscy policjanci mają przypięte do mundurów nie działały przez ostatnie trzy miesiące. Przyczyną była awaria bazy danych, gdzie trafiają nagrania.
Nagranie z kamery nasobnej może stanowić ważny dowód przed sądem - mówi adwokat Jacek Kępski.
- W sytuacji, jeżeli takiego dowodu nie ma, bo kamerki nie nagrywały bądź z jakichś przyczyn technicznych nagranie nie zostało zarejestrowane to osoba, która kwestionuje takie działania będzie miała problem, żeby wykazać to przed sądem, bo - nie ukrywajmy - w starciu z zeznaniami funkcjonariuszy policji zazwyczaj taka osoba jest na przegranej pozycji - ocenił.
Jak tłumaczy adwokat Jacek Kępski nagranie z interwencji może pomóc policjantom w sytuacji stykowych.
- Nie ukrywajmy, że funkcjonariusze policji niejednokrotnie mierzą się z zarzutami, co do podjętych przez nich działań, czy np. użycie środków przymusu bezpośredniego było zasadne czy też nie. I taki dowód jest dla nich istotny, żeby wykazać, że użycie środków przymusu bezpośredniego było uzasadnione zachowaniem osoby, wobec której je podjęto - podkreślił.
Aspirant Paweł Pankau, oficer prasowy potwierdza, że system został przywrócony do użytkowania po dokonaniu naprawy przez firmę zewnętrzną. Jednocześnie dodaje, że brak możliwości nagrywania interwencji nie wpłynął w żadnym stopniu na pracę policjantów.
- Kamera jest urządzeniem ułatwiającym rozwiązywanie kwestii spornych, jednak w tym celu do dyspozycji mamy również szereg innych narzędzi w postaci regulacji prawnych, które pozwalają na wyjaśnienie sprawy - powiedział.
Awaria wystąpiła pod koniec kwietnia, a system został przywrócony w poprzedni czwartek.
- W sytuacji, jeżeli takiego dowodu nie ma, bo kamerki nie nagrywały bądź z jakichś przyczyn technicznych nagranie nie zostało zarejestrowane to osoba, która kwestionuje takie działania będzie miała problem, żeby wykazać to przed sądem, bo - nie ukrywajmy - w starciu z zeznaniami funkcjonariuszy policji zazwyczaj taka osoba jest na przegranej pozycji - ocenił.
Jak tłumaczy adwokat Jacek Kępski nagranie z interwencji może pomóc policjantom w sytuacji stykowych.
- Nie ukrywajmy, że funkcjonariusze policji niejednokrotnie mierzą się z zarzutami, co do podjętych przez nich działań, czy np. użycie środków przymusu bezpośredniego było zasadne czy też nie. I taki dowód jest dla nich istotny, żeby wykazać, że użycie środków przymusu bezpośredniego było uzasadnione zachowaniem osoby, wobec której je podjęto - podkreślił.
Aspirant Paweł Pankau, oficer prasowy potwierdza, że system został przywrócony do użytkowania po dokonaniu naprawy przez firmę zewnętrzną. Jednocześnie dodaje, że brak możliwości nagrywania interwencji nie wpłynął w żadnym stopniu na pracę policjantów.
- Kamera jest urządzeniem ułatwiającym rozwiązywanie kwestii spornych, jednak w tym celu do dyspozycji mamy również szereg innych narzędzi w postaci regulacji prawnych, które pozwalają na wyjaśnienie sprawy - powiedział.
Awaria wystąpiła pod koniec kwietnia, a system został przywrócony w poprzedni czwartek.
- W sytuacji, jeżeli takiego dowodu nie ma, bo kamerki nie nagrywały bądź z jakichś przyczyn technicznych nagranie nie zostało zarejestrowane to osoba, która kwestionuje takie działania będzie miała problem, żeby wykazać to przed sądem, bo - nie ukrywajmy - w starciu z zeznaniami funkcjonariuszy policji zazwyczaj taka osoba jest na przegranej pozycji - ocenił.
- Kamera jest urządzeniem ułatwiającym rozwiązywanie kwestii spornych, jednak w tym celu do dyspozycji mamy również szereg innych narzędzi w postaci regulacji prawnych, które pozwalają na wyjaśnienie sprawy - powiedział.
- Nie ukrywajmy, że funkcjonariusze policji niejednokrotnie mierzą się z zarzutami, co do podjętych przez nich działań, czy np. użycie środków przymusu bezpośredniego było zasadne czy też nie. I taki dowód jest dla nich istotny, żeby wykazać, że użycie środków przymusu bezpośredniego było uzasadnione zachowaniem osoby, wobec której je podjęto - podkreślił.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Pytanie co miało zniknąć.
i jak tu posiadac zaufanie do tej formacji zbrojnej zwanej milicja ktora sama lamie prawo przepisy dreczy neka i szkaluje obywateli wczoraj w warszawie pijany milicjant jezdzil samochodem a w szczecinie niedzialaja kamery nasobne tfuuu tfuuu na taka formacje calkowity brak szacunku i wielki strach mam przed milicja polska bo oni dalej sa w czasach komuny
to i tak SUKCES, że JUŻ PO TRZECH MIESIĄCACH wykryli, że im kamerki nie nagrywają...
A takiego Jacka Jaworka, to tylko trzy lata szukali. Aż się sam wziął i zabił.
Ale sukces rozgłaszają. Jak Szymczyk "głośnikiem".
A może faktycznie "coś takiego" w tych miesiącach się zdarzyło, co nie mogło wypłynąć?
Tyle pytań, a odpowiedzi tak niewiele, że wręcz brak.
Pozostaje sakramentalne "A może zadzwonimy do Banasia?". No bo taka dziwna 3-miesięczna awaria taka trochę dziwna jest, że tylko NIK mógłby cokolwiek wyjaśnić.
W tym PO-PiSowym państwie, to chyba jedyna instytucja, która zachowała jakikolwiek walor niezawisłości...
A co mieli swoje nieuctwo nagrywać ?