Niektórzy wyruszyli nawet 20 dni temu z nadmorskiego Pustkowa, a większość ze Szczecina pod koniec lipca. We wtorek rano około 130 osób weszło na Jasną Górę.
Zakończyła się 40. Szczecińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
- Była to wspaniała wspólnota ludzi pielgrzymujących, księży, duchownych przewodników. Warto chodzić na pielgrzymki, ponieważ można się zmienić - mówi Robert Sarna z Dąbrowy Górniczej.
- Na pielgrzymkę wróciłam po 23 latach. Jestem bardzo wzruszona, nie wierzyłam, że dojdę. Polecam wszystkim, bo to jest przepiękny czas. Taki dla siebie, w trakcie którego można naprawdę wiele przemyśleć, za wiele podziękować, przeprosić, poprosić - mówi Aneta Siudek.
- Powoli widzimy szczyt Jasnej Góry. To był piękny czas, który myślę obfitował w wiele pięknych chwil, momentów przede wszystkim naszego osobistego nawrócenia, pogłębiania więzi i tych relacji, które mamy z drugim człowiekiem - mówi ksiądz Karol Łabenda, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
To najdłuższa pielgrzymka w Polsce. Znad morza do przejścia było prawie 650 kilometrów. Pielgrzymom towarzyszył przy wejściu administrator apostolski archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej bp Zbigniew Zieliński.
- Była to wspaniała wspólnota ludzi pielgrzymujących, księży, duchownych przewodników. Warto chodzić na pielgrzymki, ponieważ można się zmienić - mówi Robert Sarna z Dąbrowy Górniczej.
- Na pielgrzymkę wróciłam po 23 latach. Jestem bardzo wzruszona, nie wierzyłam, że dojdę. Polecam wszystkim, bo to jest przepiękny czas. Taki dla siebie, w trakcie którego można naprawdę wiele przemyśleć, za wiele podziękować, przeprosić, poprosić - mówi Aneta Siudek.
- Powoli widzimy szczyt Jasnej Góry. To był piękny czas, który myślę obfitował w wiele pięknych chwil, momentów przede wszystkim naszego osobistego nawrócenia, pogłębiania więzi i tych relacji, które mamy z drugim człowiekiem - mówi ksiądz Karol Łabenda, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
To najdłuższa pielgrzymka w Polsce. Znad morza do przejścia było prawie 650 kilometrów. Pielgrzymom towarzyszył przy wejściu administrator apostolski archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej bp Zbigniew Zieliński.