Są pierwsze komentarze po porannym pożarze autobusu linii C. Około godziny 6:20 Solaris z 2009 roku należący do Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Dąbie stanął w płomieniach.
Do incydentu doszło na ulicy Przestrzennej. Wojciech Jachim, rzecznik spółki zapowiada szczegółową kontrolę autobusu.
- Tego typu autobusy są w spółce. One będą pod szczególnym nadzorem. Wszystkie autobusy są serwisowane, sprawdzane, kontrolowane na bieżąco. Także tutaj nie ma mowy o jakichś zaniedbaniach - tłumaczy Jachim.
Pasażerowie, którzy podróżowali autobusem mają prawo zwrócenia się do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego z wnioskiem o zwrot kosztów podróży - podkreśla Kacper Reszczyński z ZDITM.
Mogą się o to oczywiście ubiegać. Natomiast muszą się zgłosić do nas. Na stronie internetowej Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego można zasięgnąć informacji, jak to zrobić i wtedy będziemy oczywiście rozpatrywali tą sytuację już poszczególnie - mówi Reszczyński.
Strażacy szybko opanowali pożar, zarówno kierowcy, jak i pasażerom nic się nie stało.
- Tego typu autobusy są w spółce. One będą pod szczególnym nadzorem. Wszystkie autobusy są serwisowane, sprawdzane, kontrolowane na bieżąco. Także tutaj nie ma mowy o jakichś zaniedbaniach - tłumaczy Jachim.
Pasażerowie, którzy podróżowali autobusem mają prawo zwrócenia się do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego z wnioskiem o zwrot kosztów podróży - podkreśla Kacper Reszczyński z ZDITM.
Mogą się o to oczywiście ubiegać. Natomiast muszą się zgłosić do nas. Na stronie internetowej Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego można zasięgnąć informacji, jak to zrobić i wtedy będziemy oczywiście rozpatrywali tą sytuację już poszczególnie - mówi Reszczyński.
Strażacy szybko opanowali pożar, zarówno kierowcy, jak i pasażerom nic się nie stało.