Mieszkańcy ulicy Szymanowskiego w Szczecinie wygrali z patodeweloperką. Decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, budowa została wstrzymana.
Jak argumentowała sędzia Katarzyna Sokołowska, inwestycja nie jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Wyrok ten podważa wszystkie podjęte do tej pory decyzje administracyjne pozwalające na rozpoczęcie inwestycji w tym miejscu - chodzi o zgody wydane zarówno przez miasto, jak i przez wojewodę.
Dzisiejszy dzień to zwycięstwo mieszkańców, którzy od kilku miesięcy protestowali przeciwko kontrowersyjnej inwestycji, którą sami nazywali "patodeweloperką". - Wielomiesięczne protesty opłaciły się - mówili tuż po wyroku mieszkańcy ulicy Szymanowskiego.
- Sentencja wyroku zmiażdżyła wszystko. Dewelopera równo z gruntem, Urząd Wojewódzki również równo z gruntem i pana prezydenta również równo z gruntem, z czego się bardzo cieszę. To kompromitacja Urzędu Miasta Szczecin, kompromitacja wojewody, urzędników wojewody. Pewnie będzie dalsza walka, spodziewam się tego. Na pewno inwestor będzie odwoływał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Będziemy cierpliwi i na pewno się nie poddamy - mówią mieszkańcy.
Zdaniem sędzi Katarzyny Sokołowskiej, przy wydawaniu pozwolenia na budowę budynku oba urzędy nie zbadały sprawy rzetelnie i kompleksowo. - Organy całkowicie zaniechały rzetelne rozpatrzenie tej sprawy - powiedziała Sokołowska.
- To jest naprawdę szczęśliwy dzień dla mieszkańców, ale też kamień milowy w myśleniu o tym, co jest szkodliwą inwestycją i gdzie powinni być mieszkańcy. Mieszkańcy są najważniejsi i sąd to pokazał - mówi Andrzej Radziwinowicz, radny Szczecina.
Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok ten podważa wszystkie podjęte do tej pory decyzje administracyjne pozwalające na rozpoczęcie inwestycji w tym miejscu - chodzi o zgody wydane zarówno przez miasto, jak i przez wojewodę.
Dzisiejszy dzień to zwycięstwo mieszkańców, którzy od kilku miesięcy protestowali przeciwko kontrowersyjnej inwestycji, którą sami nazywali "patodeweloperką". - Wielomiesięczne protesty opłaciły się - mówili tuż po wyroku mieszkańcy ulicy Szymanowskiego.
- Sentencja wyroku zmiażdżyła wszystko. Dewelopera równo z gruntem, Urząd Wojewódzki również równo z gruntem i pana prezydenta również równo z gruntem, z czego się bardzo cieszę. To kompromitacja Urzędu Miasta Szczecin, kompromitacja wojewody, urzędników wojewody. Pewnie będzie dalsza walka, spodziewam się tego. Na pewno inwestor będzie odwoływał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Będziemy cierpliwi i na pewno się nie poddamy - mówią mieszkańcy.
Zdaniem sędzi Katarzyny Sokołowskiej, przy wydawaniu pozwolenia na budowę budynku oba urzędy nie zbadały sprawy rzetelnie i kompleksowo. - Organy całkowicie zaniechały rzetelne rozpatrzenie tej sprawy - powiedziała Sokołowska.
- To jest naprawdę szczęśliwy dzień dla mieszkańców, ale też kamień milowy w myśleniu o tym, co jest szkodliwą inwestycją i gdzie powinni być mieszkańcy. Mieszkańcy są najważniejsi i sąd to pokazał - mówi Andrzej Radziwinowicz, radny Szczecina.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dodaj komentarz 2 komentarze
To nie "organy" wydały owe decyzje lecz konkretni urzędnicy. Ludzie.
A ludzie są podatni na korupcję.
Ta sprawa nadaje się do badania przez CBA. Bo ono po to właśnie jest
Gratuluję mieszkańcom determinacji w walce z patodeweloperce oraz patourzednikami wydającymi szkodliwe niesprawiedliwe decyzje administracyjne. Jak można było w tak bliskiej odległości od istniejącego budynku stawiać budynek wielokondygnacyjny. Wstydźcie się urzędnicy ... mam nadzieję że ta sprawa będzie miała ciąg dalszy i to końca wyjaśni winnych z imienia i nazwiska.