W szczecińskich szkołach na lekcje Wychowania do Życia w Rodzinie nie chodzi prawie 95 procent uczniów szkół ponadpodstawowych - w podstawówkach prawie 60 procent. W siedmiu szkołach w Szczecinie WDŻ prowadzą nauczyciele, którzy jednocześnie prowadzą religię.
Z formalnego punktu widzenia nie jest to nielegalne, jednak nie wszyscy rodzice się z tym zgadzają.
- Życie w rodzinie..., no trudno powiedzieć, to też zależy od człowieka, który to prowadzi. - Powinien tym się zająć odpowiedni nauczyciel. - Rodzice są od tego, a nie księża. Ksiądz jest od kazania. - To nie jest dobry pomysł, żeby ci ludzie - w sumie nieprzygotowani do tego zawodu - wychowywali dzieci. Często sami nie mają rodzin - mówili.
Statystyki wskazują na to, że wartość tych lekcji jest negatywnie oceniana przez uczniów. Jeśli zajęcia WDŻ prowadzi nauczyciel od Religii - rodzice powinni wnioskować o zmianę nauczyciela - apeluje Przemysław Słowik, szczeciński radny Zielonych.
- Dostałem informację od rodziców o jednej takiej sytuacji w szkole, gdzie nauczycielka Religii uczyła również WDŻ co z automatu spowodowało, że rodzice nie zapisywali dzieci na te zajęcia. Osoba, która uczy zajęć takich jak religia, które są czysto światopoglądowe nie powinna jednocześnie uczyć Wychowania do Życia w Rodzinie, rzeczy, które są oparte przede wszystkim na nauce i na naszej wiedzy o społeczeństwie - argumentował.
W Szczecinie mamy ponad setkę szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
Udział ucznia w zajęciach Wychowanie do Życia w Rodzinie i w zajęciach Religii nie jest obowiązkowy.
- Życie w rodzinie..., no trudno powiedzieć, to też zależy od człowieka, który to prowadzi. - Powinien tym się zająć odpowiedni nauczyciel. - Rodzice są od tego, a nie księża. Ksiądz jest od kazania. - To nie jest dobry pomysł, żeby ci ludzie - w sumie nieprzygotowani do tego zawodu - wychowywali dzieci. Często sami nie mają rodzin - mówili.
Statystyki wskazują na to, że wartość tych lekcji jest negatywnie oceniana przez uczniów. Jeśli zajęcia WDŻ prowadzi nauczyciel od Religii - rodzice powinni wnioskować o zmianę nauczyciela - apeluje Przemysław Słowik, szczeciński radny Zielonych.
- Dostałem informację od rodziców o jednej takiej sytuacji w szkole, gdzie nauczycielka Religii uczyła również WDŻ co z automatu spowodowało, że rodzice nie zapisywali dzieci na te zajęcia. Osoba, która uczy zajęć takich jak religia, które są czysto światopoglądowe nie powinna jednocześnie uczyć Wychowania do Życia w Rodzinie, rzeczy, które są oparte przede wszystkim na nauce i na naszej wiedzy o społeczeństwie - argumentował.
W Szczecinie mamy ponad setkę szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
Udział ucznia w zajęciach Wychowanie do Życia w Rodzinie i w zajęciach Religii nie jest obowiązkowy.
- Życie w rodzinie..., no trudno powiedzieć, to też zależy od człowieka, który to prowadzi. - Powinien tym się zająć odpowiedni nauczyciel. - Rodzice są od tego, a nie księża. Ksiądz jest od kazania. - To nie jest dobry pomysł, żeby ci ludzie - w sumie nieprzygotowani do tego zawodu - wychowywali dzieci. Często sami nie mają rodzin - mówili.