- Polska musi być zarządzana przez ludzi kompetentnych, którzy umieją zawiązać polityczne sznurówki, a nie przez politycznych aparatczyków - mówił podczas wizyty kandydat na prezydenta Adrian Zandberg.
Polityk Partii Razem spotkał się z wyborcami na placu Lotników.
Mówił o największych wyzwaniach przed jakimi stoi Polska i w co powinniśmy inwestować przez najbliższe lata. - Energetyka ledwo stoi na nogach przez 20 lat zaniedbania rządów Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości - podkreślił Zandberg.
- Te 10 lat, które są przed nami, to jest czas na to, żeby uruchomić forsowne inwestycje w energetykę jądrową i w czyste źródła energii. Bo jeśli za 15 lat nie będziemy w stanie zastąpić węgla czystą i stabilną energią z atomu, to będziemy wyłożeni jak na talerzu - ocenił obrazowo.
Setki młodych ludzi wyjeżdża z Polski, bo nie ma środków na badania. Państwo powinno zainwestować w naukę, badania i rozwój - dodał Zandberg.
- Tylko państwo może doinwestować porządnie programy badań naukowych, polskie politechniki, te wszystkie instytucje, w których kształtują się talenty. Bo to od talentów będzie zależało to, czy Polska będzie rozwijać się dalej - podkreślił.
W jego opinii starzejemy się; to kolejne wyzwanie, przed którym stoi Polska.
- "Siwych głów" w Polsce jest i będzie więcej, niż dotąd. Polskie państwo nie jest na tę zmianę przygotowane, więc musimy dostosować do tego nasze usługi publiczne. A co robi w tym czasie rząd?! Postanowił głodzić publiczną ochronę zdrowia! - zaopiniował.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się za dwa tygodnie.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Te 10 lat, które są przed nami, to jest czas na to, żeby uruchomić forsowne inwestycje w energetykę jądrową i w czyste źródła energii. Bo jeśli za 15 lat nie będziemy w stanie zastąpić węgla czystą i stabilną energią z atomu, to będziemy wyłożeni jak na talerzu - ocenił obrazowo.
- Tylko państwo może doinwestować na porządnie programy badań naukowych, polskie politechniki, te wszystkie instytucje, w których kształtują się talenty. Bo to od talentów będzie zależało to, czy Polska będzie rozwijać się dalej - podkreślił.