Wojewódzki Urząd Pracy zakończył kontrolę Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. 9 osób, w tym szefowa placówki, jej partner, córka i koledzy z pracy muszą zapłacić za wyjazd do Międzywodzia.
- Wychodzimy z założenia, że można było rozliczyć udział wychowanków Domu Dziecka, jednego opiekuna, natomiast za pobyt osób, które nie były przewidziane w projekcie, trzeba będzie zwrócić - mówi dyrektor WUP Andrzej Przewoda.
Zadzwoniliśmy do ośrodka pomocy rodzinie, kierownik Monika Kryłowicz była w pokoju, co było słychać przez źle odłożony telefon. Rozmawiać jednak nie chciała.
Wicestarosta kamieński Radosław Drozdowicz, nie chciał komentować sprawy podległej jednostki. Jak powiedział, zalecenia pokontrolne jeszcze do niego nie dotarły.