Projekt jest nieprzemyślany - uważa prawnik i radny Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
Paweł Mucha powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że czas rozpatrywania spraw nie tylko się nie skróci, ale nawet może się wydłużyć. Zdaniem polityka PiS-u, wszystko przez to, że kryterium wyboru sądów, które będą przekształcone w wydziały zamiejscowe większych jednostek, była liczba etatów sędziowskich.
Zdaniem Pawła Muchy, ministerstwo powinno raczej wziąć pod uwagę wydajność czy szybkość tych sądów.
Radny wskazuje też na przykład sądów pracy, które również były przenoszone, i ta polityka nie przyniosła efektów.
- Sprawy nie są rozpatrywane szybciej, po przekazaniu do większych ośrodków. Pojawiły się natomiast względy terytorialne. Jeżeli ktoś musi pokonać znaczny odcinek drogi i terminy się wydłużają, to on nie widzi sensu w tej reformie - stwierdził Mucha.
Zgodnie z planami ministerstwa, w Zachodniopomorskiem cięcia dotkną: Choszczno, Łobez, Kamień Pomorski i Sławno. Reforma wejdzie w życie w styczniu.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".
Zdaniem Pawła Muchy, ministerstwo powinno raczej wziąć pod uwagę wydajność czy szybkość tych sądów.
Radny wskazuje też na przykład sądów pracy, które również były przenoszone, i ta polityka nie przyniosła efektów.
- Sprawy nie są rozpatrywane szybciej, po przekazaniu do większych ośrodków. Pojawiły się natomiast względy terytorialne. Jeżeli ktoś musi pokonać znaczny odcinek drogi i terminy się wydłużają, to on nie widzi sensu w tej reformie - stwierdził Mucha.
Zgodnie z planami ministerstwa, w Zachodniopomorskiem cięcia dotkną: Choszczno, Łobez, Kamień Pomorski i Sławno. Reforma wejdzie w życie w styczniu.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".